Trefl pokonuje u siebie lidera. „Daliśmy jasny sygnał, że chcemy być w czołówce”

(Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski)

Koszykarze Trefla pokonali w piątek, 5 stycznia Anwil Włocławek, lidera Orlen Basket Ligi 76:71. Dla Anwilu to druga w sezonie porażka. Podopieczni Żana Tabaka kończą tym samym 16. kolejkę rozgrywek na pozycji wicelidera.

– Trefl rozegrał świetne spotkanie, prezentował się bardzo fizycznie, twardo i mądrze. W tym meczu było trochę zapasów, ale było wiadomo, że tak to będzie wyglądać. (…) W wielu momentach byliśmy zagubieni. Mieliśmy pewne założenia, ale w tych samych sytuacjach za pierwszym razem robiliśmy coś poprawnie, a za chwilę coś zupełnie przeciwnego. Poza tym jako zespół byliśmy mentalnie nie tam, gdzie zawsze. Pozytywne jest to, że trochę pobiliśmy się na tablicach, bo mieliśmy 15 zbiórek w ataku – skomentował Przemysław Frasunkiewicz, trener Anwilu.

Włodzimierz Machnikowski rozmawiał z Mateuszem Kostrzewskim, zawodnikiem Anwilu. Koszykarz przyjezdnych uznaje wyższość Trefla i zwraca uwagę na błędy, które jego drużyna musi poprawić, aby wrócić do odpowiedniej dyspozycji.

– Jest wiele różnych sposobów na wygranie takiego spotkania, ale lepsza okazała się drużyna z Sopotu, więc wielkie gratulacje dla nich. My mamy nad czym pracować, żeby wrócić do skuteczności z pierwszej rundy – stwierdził.

Posłuchaj całej rozmowy:

RYWALE NA FALI WZNOSZĄCEJ

Trefl może pochwalić się znakomitą passą. Wicelider wygrał dziewięć z dziesięciu ostatnich spotkań – niespodziewanie przegrał tylko u siebie 79:85 z GTK Gliwice. Żan Tabak, trener tej drużyny, ocenił, że od trzech miesięcy, z meczu na mecz, jego drużyna spisuje się coraz lepiej w defensywie.

– Widać to również po statystykach. W meczach z czołowymi zespołami ligi, jeśli uda nam się przeciwstawić im fizycznie i nie przegrywać pojedynków jeden na jeden, to przy obronie systemowej znacznie łatwiej jest zatrzymać ich atak. Z jednej strony cieszymy się oczywiście ze zwycięstwa z liderem, ale z drugiej strony jestem trochę rozczarowany, bo mam świadomość, że powinniśmy zagrać lepiej. Nie wykorzystaliśmy bowiem wielu prezentów, jakie otrzymaliśmy od Anwilu – podsumował.

REWANŻ NA RYWALU

Z kolei Mikołaj Witliński stwierdził w rozmowie z Włodzimierzem Machnikowskim, że Trefl goni czołówkę, a zwycięstwo nad liderem jest tego świetnym dowodem.

– Wzięliśmy rewanż na Anwilu i to jest najważniejsze, ponieważ daliśmy jasny sygnał, że chcemy być w czołówce i gonimy pierwsze miejsce – skomentował.

Posłuchaj całej rozmowy:

Trefl Sopot – Anwil Włocławek 76:71 (22:22, 22:17, 18:15, 14:17)

Trefl Sopot: Mikołaj Witliński 15, Paul Scruggs 14, Benedek Varadi 11, Jakub Schenk 8, Auston Barnes 7, Jarosław Zyskowski 7, Aaron Best 6, Andy Van Vliet 3, Jakub Musiał 3, Szymon Tomczak 2.

Anwil Włocławek: Jakub Garbacz 16, Luke Petrasek 13, Amir Bell 9, Mateusz Kostrzewski 7, Janari Joesaar 7, Igor Wadowski 7, Victor Sanders 6, Kalif Young 6, Maciej Bojanowski 0.

PAP/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj