Lechia Gdańsk pokonała Cracovię Kraków wynikiem 2:0. Obie bramki padły w drugiej połowie meczu – pierwszą z nich zdobył Maksym Chłań w 49. minucie, a drugą Iwan Żelizko w 87. minucie poprzez strzał karny. Lechia z dorobkiem 33 punktów awansowała na 14. miejsce w tabeli.
Cracovia przystąpiła do tego meczu osłabiona brakiem trzech kluczowych piłkarzy: Otara Kakabadze, Virgila Ghițy i Filipa Rózgi. Z kolei w Lechii nie mógł wystąpić kontuzjowany napastnik Tomáš Bobček. Zastąpił go pochodzący z Krakowa Kamil Głogowski.
Cracovia mogła objąć prowadzenie w 12. minucie. Ajdin Hasic otrzymał świetne podanie od Benjamina Källmana, ale jego strzał zablokował Bujar Pllana. Gospodarze następnie wykonywali rzut rożny, do piłki doszedł Mauro Perkovic, ale nie trafił w bramkę, strzelając z kilku metrów.
LECHIA PRZEJĘŁA PROWADZENIE
Lechia przed przerwą nie wypracowała sobie żadnej okazji bramkowej, za to tuż po wznowieniu gry objęła prowadzenie. Camilo Mena wykonał podanie z prawego skrzydła, piłkę jeszcze podbił Mauro Perkovic, a zamykający akcję z lewej strony Maksym Chłań z bliska skierował ją do bramki. To był czwarty gol ukraińskiego skrzydłowego w tym sezonie.
Mimo straty gola Cracovia nie podkręciła tempa. Jej ataki były schematyczne. Dopiero w 69. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Fabian Bzdyl oddał groźny strzał z 16 metrów, ale minimalnie chybił. W 83. minucie bliski wyrównania był Källman, który posłał piłkę tuż obok słupka.
Chwilę później Bzdyl sfaulował w polu karnym Kacpra Sezonienkę i arbiter podyktował „jedenastkę”. Jej pewnym wykonawcą okazał się Iwan Żelizko.
Rozgrywkę Lechii Gdańsk z Cracovią Kraków oglądało na stadionie prawie 11,5 tysiąca widzów.
PAP/mk