Raman Adamovich i Julia Koralewska triumfowali w Nocnym Biegu Świętojańskim, który odbył się w nocy z piątku na sobotę w Gdyni. W imprezie wzięło udział ponad 3500 osób, w tym dzieci i młodzież.
Gdynia naprawdę lubi biegać, o czym świadczy rosnąca popularność tego typu wydarzeń. Jak zauważył dyrektor zarządzający ds. kultury i aktywności mieszkańców Mariusz Bzdęga, frekwencja z edycji na edycję i z roku na rok jest coraz wyższa.
– Nocny Bieg Świętojański z Decathlon to wydarzenie naprawdę niepowtarzalne – mówił Bzdęga. – Ma w sobie coś magicznego: światła, emocje, nocne tempo i zupełnie inne spojrzenie na miasto, które za dnia tętni życiem, a nocą odsłania swoje spokojniejsze, bardziej klimatyczne oblicze – dodał.
COŚ DLA NAJMŁODSZYCH I DLA STARSZYCH
Jako pierwsi na starcie stanęli najmłodsi w ramach Biegu Malucha na dystansie 100 metrów. Potem ruszyły Starszaki, Młodzicy i Juniorzy. Na mecie wszyscy otrzymali pamiątkowe medale i gromkie brawa od licznie zgromadzonych na rodziców dopingujących swoje pociechy.
Dorośli, którzy nie czuli się na siłach, by zmierzyć się z 10-kilometrową trasą, mogli wystartować w biegu towarzyszącym o długości 2025 metrów. Wzięło w nim udział prawie 200 osób.
– To była świetna okazja, żeby poczuć atmosferę dużej imprezy bez konieczności przygotowań na 10 km. Biegłam z koleżanką i bawiłyśmy się świetnie – podsumowała swój debiut Justyna z Gdyni. – W listopadzie planujemy zmierzyć się z dyszką – dodała.

(Fot. mat. pras./Dawid Linkowski)
EMOCJE W BIEGU GŁÓWNYM
Kulminacją wieczoru był Bieg Główny na 10 km. Na linii startu stanęli między innymi ubiegłoroczny zwycięzca Andrzej Rogiewicz, triumfator Biegu Niepodległości z 2024 roku Adam Głogowski oraz Grzegorz Kujawski, rekordzista Polski w kategorii M45 w półmaratonie. Zapowiadało to ogromne emocje i szybkie bieganie.
Wśród pań pretendentkami do zwycięstwa były brązowa medalistka mistrzostw Polski na 5 km Beata Niemyjska oraz Svitlana Sanko, która w lutym podczas Biegu Urodzinowego Gdyni z Decathlon zwyciężyła z Niemyjską.
Po pasjonującej walce zwyciężył Białorusin Raman Adamovich, pokonując trasę w czasie 30 minut i 2 sekund. Wśród kobiet triumfowała Julia Koralewska, kończąc zawody z wynikiem 33 minut i 37 sekund. Trójki na podium uzupełnili Mykola Mevsha, Andrzej Rogiewicz oraz Svitlana Sanko i Beata Niemyjska.
– Gdynia nocą ma niesamowity klimat – publiczność, światła, muzyka. Czułem się, jakbym leciał przez całe 10 kilometrów! – relacjonowała na mecie zwyciężczyni.

(Fot. mat. pras./Dawid Linkowski)
PODBIEGLI NAWET NAD MORZEM
Nie zabrakło też walki o Premię Górską pod Witomino, którą zdobyli Mykola Mevsha i Svitlana Sanko. Pokazali, że nawet nad morzem można skutecznie atakować podbiegi. Oboje za swój wyczyn zainkasowali czeki o wartości 1000 zł.
Oprócz najszybszych biegaczek i biegaczy, jak zawsze na trasie gdyńskich zawodów, mogliśmy podziwiać amatorów. Dla nich bieganie to przygoda i ogromna przyjemność z każdego pokonanego kilometra, a nie tylko walka o rekordy życiowe i miejsca na podium.
ua