ekstraklasa



Niedawno gasił, teraz będzie chciał podpalić. Arka z dobrym znajomym stoczy kolejną bitwę o utrzymanie

Jeszcze nie tak dawno temu Leszek Ojrzyński przychodził do Gdyni, bo Arka lotem pikującym zmierzała do I ligi. Trener nie tylko uratował żółto-niebieskich, ale dołożył też zdobycie Pucharu Polski. Później stracił jednak pracę i ostatnio zawitał do Płocka. Teraz Arce w walce o utrzymanie przyjdzie mierzyć się z człowiekiem, który niedawno uratował ją przed spadkiem.

Jakby zamienili się koszulkami! Odmienne połowy, kontrowersje sędziowskie i… Legia górą nad Lechią w hicie Ekstraklasy

Bohaterem meczu Lechia – Legia na pewno zostanie sędzia główny Daniel Stefański. Dla Mistrza Polski – pozytywnym, dla Lechii – negatywnym. Wziął na barki dwie decyzje nieuznania ręki w polu karnym, czym podzielił Polskę kibicowską na dwa zwaśnione obozy. Niestety piłkarsko znacznie lepsza była Legia, która wygrała w Gdańsku 3:1.

Co musi się wydarzyć, żeby kibice Lechii i Arki wpadli w euforię? Racjonalnie wróżymy z piłkarskich fusów

Jedni grają o mistrzostwo, drudzy o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zarówno Lechia, jak i Arka są na dwóch różnych biegunach i w zupełnie inny sposób mogą uszczęśliwić swoich kibiców. Co zatem musi się stać, żeby gdańszczanie po raz pierwszy w historii zdobyli tytuł najlepszej drużyny w kraju, a żółto-niebiescy utrzymali się w elicie? Co prawda zakładanie jakichkolwiek scenariuszy w polskiej lidze jest niczym wróżenie z fusów po herbacie,

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj