Rozjeżdżał ludzi na sopockim Monciaku. Są zarzuty i areszt
Kierowca hondy usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Podczas zeznań w prokuraturze mężczyzna nie chciał jednak powiedzieć, dlaczego wjechał w tłum w centrum Sopotu. Decyzją sądu, 32-latek został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 15 lat więzienia.