Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku zadecydował o powołaniu komisji powypadkowej, której zadaniem będzie dokładne zbadanie okoliczności tragicznej śmierci strażaka Bartosza Błyskala. Mężczyzna stracił życie 1 listopada podczas akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zdjęć zwłok Grzegorza Borysa, które zostały udostępnione w internecie. Postępowanie wszczęto w kierunku ujawnienia informacji przez funkcjonariusza publicznego.
W końcu jest finał sprawy, którą przez ponad dwa tygodnie żyła cała Polska. Podejrzany o zabójstwo sześcioletniego dziecka w Gdyni został odnaleziony. Utonął w zbiorniku wodnym „Lepusz” niedaleko miejsca, w którym doszło do brutalnej zbrodni. Policja przez 18 dni prowadziła obławę za mężczyzną – przeczesywała lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, a w końcu zawęziła teren poszukiwań i nastąpił przełom. Na razie nieznany jest motyw zabójstwa
Tomasz Sosnowski i Włodzimierz Raszkiewicz rozmawiają z mecenasem Piotrem Barteckim o sprawie morderstwa 6-letniego dziecka w Gdyni Fikakowie.
Utonięcie było przyczyną śmierci Grzegorza Borysa – ustaliła prokuratura po zakończeniu sekcji zwłok mężczyzny. Biegły stwierdził, że do zgonu doszło około dwóch tygodni temu, a więc bezpośrednio po zbrodni.
Zakończyły się czynności oględzin ujawnionych dzisiaj zwłok mężczyzny w rejonie poszukiwań. Pozwoliły one na ustalenie, że są to zwłoki Grzegorza Borysa – poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.
Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku wraz z dowódcami operacji i Komendantem Żandarmerii Wojskowej zdecydowali o zawężeniu terenu poszukiwań do dwóch hektarów. Wyznaczony przez nich teren obejmuje rejon zbiornika wodnego Lepusz, który znajduje się w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
