Od nerwów w związku z wejściem na stadion, po wielką euforię tuż przed końcem spotkania. Lechia Gdańsk wygrała z Jagiellonią Białystok 1:0 i zdobyła Puchar Polski po raz pierwszy od 1983 roku. Mimo średniego widowiska na boisku, emocji w meczu nie zabrakło.
Lechia po raz drugi w historii zdobyła Puchar Polski. – To jest coś wspaniałego, niesamowite przeżycia. Ta drużyna odniosła historyczny sukces. Finały są po to, żeby je wygrywać, a nie pięknie grać – mówił po meczu trener Lechii Piotr Stokowiec.
Problemy kibiców Lechii Gdańsk z wejściem na Stadion Narodowy w Warszawie. Na 30 minut przed meczem tysiące fanów z Pomorza wciąż nie miało możliwości usiąść na trybunach.
Mają paść dwa albo trzy gole, najbardziej prawdopodobne, że do siatki trafią Flavio, Sobiech i Imaz, a nieznacznym faworytem jest Lechia Gdańsk. Przed finałem Pucharu Polski sprawdzamy, w jakie scenariusze wierzą bukmacherzy.
Lechia Gdańsk spotka się dzisiaj na Stadionie Narodowym w Warszawie z Jagiellonią Białystok. Drużyny zagrają w finale Pucharu Polski, pierwszy gwizdek o godz. 16. Dla obu drużyn to mecz o wszystko. Gdańszczanie są zmotywowani przed spotkaniem, mimo ostatniej porażki z Legią Warszawa.
Jedni pragną uratować sezon, drudzy gry w europejskich pucharach są już pewni. W czwartek na Stadionie Narodowym Lechia Gdańsk zmierzy się z Jagiellonią w finale Pucharu Polski. W historii spotkań pomiędzy tymi drużynami lepszy bilans ma drużyna z Pomorza. Jednak czy aby na pewno miało to przełożenie w rozgrywkach Pucharu Polski?
Cztery wyjazdy, jeden mecz u siebie i wyeliminowanie pięciu drużyn z trzech różnych klas rozgrywkowych. Tak wyglądała droga Jagiellonii Białystok do finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. W czwartek „żółto-czerwoni”, podobnie jak Lechia Gdańsk, będą mieli okazję po raz drugi w swojej historii sięgnąć po to trofeum. Sprawdziliśmy, jak wyglądały poszczególne stacje białostoczan w drodze do Warszawy.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
