Kociewie



Jestem z Pomorza

Jego pasja do regionu płonie żywym ogniem od 20 lat. To on utworzył Lokalną Organizację Turystyczną Kociewie

W audycji „Jestem z Pomorza” gościliśmy Piotra Kończewskiego, dyrektora biura Lokalnej Organizacji Turystycznej Kociewie. Opowiedzieliśmy o tym, w jaki sposób bohater spotkania zainteresował się regionem, i co sprawiło, że kociewska LOT w ogóle powstała. Zapytaliśmy też, jak to jest, że pasja do regionu nie gaśnie od ponad dwóch dekad i pozwala rozwijać turystykę w tej części Pomorza.

Kociewie

Jak brzmi i smakuje Kociewie? Tego dowiesz się na Jarmarku św. Dominika

Tradycyjnie podczas Jarmarku św. Dominika obchodzone jest Święto Kociewia. 8 sierpnia ulicami miasta przejdzie Korowód Kociewski. Poza tym w programie imprezy zaplanowano między innymi degustację lokalnych przysmaków, koncert orkiestr dętych i występy zespołów ludowych, a także otwarcie wystawy artystycznej.

Nad rozlewiskiem

Biżuteria, w której zaklęty jest żuławski klimat. Odwiedzamy Pracownię Pod Wierzbą

Polne kwiaty, żywica i pasja – ten zestaw w Nowym Stawie działa zaskakująco dobrze. W Pracowni pod Wierzbą zwykłe rośliny zamieniają się w niebanalną biżuterię, stołowe dodatki czy kuchenne blaty. Wszystko ręcznie robione, z dbałością o detale i z miłością do natury. Mateusz Czerwiński odwiedził to miejsce i porozmawiał z Agnieszką Kosałką o tym, jak wygląda życie z żywicy.

Jestem z Pomorza

Poezję i prozę różni język, ale łączą emocje. Rozmowa z pisarką Aleksandrą Brzozowską

W audycji „Jestem z Pomorza” rozmawialiśmy z Aleksandrą Brzozowską, poetką i pisarką z Tczewa, która w swojej twórczości często odwołuje się do kociewskich motywów. Opowiedziała o swoich literackich początkach, pierwszych próbach pisarskich w dzieciństwie oraz o powrocie do pisania po latach przerwy. W rozmowie podkreśliła, że to emocje i autentyczne przeżycia są dla niej najważniejszym elementem zarówno w poezji, jak i w prozie.

Kaszuby

„Dëgùsë” i „szmaguster”, czyli jak Poniedziałek Wielkanocny świętujemy na Kaszubach i Kociewiu

Śmigus-dyngus, lany poniedziałek, na Kaszubach nazywany „dëgùsë”, a na Kociewiu – „szmaguster”. W obu regionach tradycją nie jest oblewanie się wodą, a smaganie zielonymi gałązkami, witkami brzozowymi, albo też na przykład gałązkami jałowca albo tarniny. Osoba wydyngowana miała mieć szczęście i zdrowie na cały rok.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj