Księgowa jednej z gdańskich szkół jest podejrzana o kradzież niemal 240 tysięcy złotych. Zdaniem śledczych 64-latka przez 4 lata przelewała pieniądze na swoje konto.
Nieoficjalnie: wieloletnia główna księgowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Sprawa może mieć pośredni związek ze śledztwem, jakie w sprawie słupskiego MOPR prowadzi prokuratura. Dyrektor placówki Marcin Treder nie chce tej informacji komentować. Potwierdza jedynie, że rozwiązał umowę z pracownicą z końcem maja.
Dziesięć lat więzienia grozi księgowej, która, zdaniem śledczych, wyprowadziła 700 tysięcy złotych z kont dwóch firm. Kobieta prowadziła własną działalność gospodarczą. Zajmowała się obsługą rachunkowo-księgową oraz doradztwem podatkowym. W związku z tym miała dostęp do kont firmowych.
Sytuacja miała miejsce w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Słupsku. Dyrektor placówki zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Zdaniem dyrektora Klaudiusza Dyjasa ponowne zatrudnienie księgowej to konieczność, bo na rynku brakuje osób z odpowiednimi kwalifikacjami.
Wyrok 4 lat więzienia wydał Sąd Okręgowy w Gdańsku. Prokuratura oskarżyła kobietę o przywłaszczenie prawie miliona 200 tysięcy złotych. 56-latka miała fałszować faktury i przelewać szkolne pieniądze na własne konto.
Księgowa XIX Liceum Ogólnokształcącego wyprowadziła ponad 116 tysięcy złotych z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych swoich koleżanek i kolegów.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
