Lechia Gdańsk



Lechia zwleka z transferami. To nic nowego, nie ma się czego bać

Lechia Gdańsk osłabia się przed sezonem – takie zdanie ma obecnie wielu kibiców. Niepokoi, a może i irytuje, ich fakt, że klub nie potrafił zatrzymać dwóch świetnych pomocników, a w dodatku oddał na wypożyczenia dwóch podstawowych obrońców. Martwić może także brak gotówkowych transferów do klubu. Takich, które byłyby realnymi wzmocnieniami składu. Patrząc jednak na ostatnie okienka w wykonaniu biało-zielonych, nie ma się chyba czego

Lechia zapożycza się u byłego właściciela na niemal 2 miliony. Niestety – to nie pieniądze na transfery

Zaledwie 3 punkty w trzech meczach i dopiero dziesiąte miejsce w tabeli. Do tego niepokojące informacje na temat odejścia kolejnych piłkarzy, a także trenera. Lechia Gdańsk na początku nowego sezonu znalazła się w bardzo trudnym położeniu. Jakby tego było mało, biało-zieloni mają również problemy finansowe. Według informacji „Przeglądu Sportowego” gdańscy włodarze zapożyczyli się na kwotę 1,7 miliona złotych.

Quo Vadis Lechio? Transferowe zamieszanie trwa, a wyników nie ma [KOMENTARZ]

Mak, Chrapek, Janicki, Maloca, Pawłowski, Borysiuk, Sławczew – to piłkarze, których w Lechii na pewno nie zobaczymy. Niebawem do tego grona może dołączyć Milos Krasić. To jeszcze nieoficjalne informacje, ale pozyskaniem kreatora gry gdańszczan zainteresowane jest australijskie FC Sydney. Rozbiór Lechii trwa, a zawodnicy pokroju Chrapka stanowią o sile innych drużyn. Szkoda, że nie Lechii. Z zapowiadanej walki o europejskie puchary, może wyjść siermiężna

Miloš Krasić w FC Sydney? Niepokojący trend w Lechii

Miloš Krasić opuszcza Lechię ? To na razie niepotwierdzona wiadomość. Zdaniem dziennikarza sportowego Mateusza Borka, Serb nie poleciał z drużyną do Wrocławia na mecz ze Śląskiem, jedynie z powodu kontuzji.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj