„W każdej budce można było kupić moją płytę. Oczywiście piracką”. Robert Gawliński o smaku wczesnej popularności
Nie wiadomo dokładnie, ile sprzedało się egzemplarzy debiutanckiego albumu Wilków. To czasy szalejącego piractwa, więc szacuje się, że co najmniej połowa nakładu rozeszła się właśnie tymi „nieoficjalnymi” kanałami. Wiadomo natomiast, że mówimy tutaj o milionach płyt i o wielkiej karierze, która zaczęła się własnie od albumu zatytułowanego, po prostu, „Wilki”. Jaki wpływ miało to na zespół i samego Roberta Gawlińskiego?