Służbom zgłosił, że jego towarzyszka wypadła za burtę. Na pomoc ruszył śmigłowiec. Później okazało się, że… mężczyzna pływał sam
Po pijanemu wypłynął w morze i postawił na nogi służby ratunkowe. 66-letni sternik zgłosił, że kobieta, która rzekomo była z nim na pokładzie, wypadła za burtę. Akcja poszukiwawcza trwała ponad 3 godziny – okazało się, że mężczyzna pływał sam. Będzie odpowiadał jak pijany kierowca.