Polacy najchętniej spędzają Wielkanoc tradycyjnie, w domu z rodziną. Coraz częściej jednak planujemy zagraniczne wyjazdy – w pojedynkę lub z partnerem, czasem nawet z całymi rodzinami. Jaka będzie Wielkanoc w tym roku? W sondzie na stronie Radia Gdańsk najwięcej osób przyznało, że nadchodzące święta spędzi z rodziną – w gronie najbliższych lub wyjedzie w odwiedziny do krewnych. Sporo osób deklaruje, że czas poświęci na uczestnictwo w praktykach religijnych. Znacznie mniej osób spędzi tę Wielkanoc aktywnie, z dala od świątecznego stołu, lub w pensjonacie lub hotelu, z dala od domu, porządków i gotowania…
Zwolenniczką tradycji jest słuchaczka z Kolbud. – Święta to coś znacznie więcej niż urlop i zagraniczny wyjazd, który można mieć w innym czasie. Święta przeżywam w domu z rodziną. Jest zawsze milo, to od nas zależy jaki nastrój stworzymy.
Również Grzegorz spędzi Wielkanoc w gronie najbliższych. – Na święta będę w domu z rodzicami. Po świętach rodzice jadą na Kujawy, żeby odwiedzić rodzinę i groby rodzinne. Ja zostanę wtedy w domu.
– Pakuję torby i jutro ruszam na zachód… do Szczecina, w rodzinne strony. Tam będzie moc pracy: sałatki, ciasta, pieczenie mięs, ozdabianie jaj i poszukiwanie w ogrodzie zajęczych prezentów, pisze Agnieszka z Kwidzyna.
Zdaniem Tomka, wspólne obchodzenie Wielkanocy staje się coraz mniej popularne. – Święta w rodzinnym gronie to przeżytek. Dziś liczy się pogoń za szmalem i przechwałki: gdzie nie byłem i kogo nie widziałem. To zabija polską tradycję. Ja spędzam święta w domu z rodziną, a wakacje na kaszubskiej ziemi, pisze rozżalony.
Aga zaznacza, że choć nie wyobraża sobie świąt bez spotkań z rodziną, to Wielkanoc jest dla niej czymś więcej niż czasem, który można spędzić z bliskimi. – Nie wyobrażam sobie spędzić tych świąt bez pięknej i bogatej w symbole liturgii. To najpiękniejszy okres w Kościele i największy cud naszej wiary – zmartwychwstanie.
– Święta zawsze razem, jak kuchenka z gazem, dodaje żartobliwie Wesoły Romek.
Maria ma dużą rodzinę, więc święta spędza nawet w 30-osobowym gronie. – Tylko z rodziną. Na koniec świata to w wakacje na urlop. Śniadanie wielkanocne i Wigilia mają sens tylko z najbliższymi. Ich obecność „ładuje akumulatory” na długo. Spotykamy się w trzy pokolenia.
Są jednak i tacy, dla których święta to trudny czas. Nie mogą spędzić Wielkanocy w rodzinnym gronie, nie zawsze mogą też liczyć na zaproszenie od przyjaciół.
– W tym roku święta spędzę z Radiem Gdańsk. Będę sama, samiutka. To pierwszy taki rok dla mnie, wiec będzie ciężko. Tak to jest, jak ludzie się rozchodzą. W tym roku dzieci spędzają święta z eksmałżonkiem, wiec ja będę sama. Ale liczę na to, że Kamil Wicik będzie pracował i pocieszał swoim głosem, pisze słuchaczka.
– Jaka rodzina, takie święta, niestety, dodaje Ryszard z Gdańska.
Coraz więcej zwolenników zyskują świąteczne wyjazdy za granicę. Najczęściej do ciepłych krajów, żeby „złapać” słońce, którego o tej porze roku w naszym kraju wciąż jest niewiele.
Ale Krzysiek ostrzega, że taki wyjazd nie uda się w pojedynkę. – Byłem raz sam i było zero magii. Jak ma się dużą rodzinę i wszyscy pojadą, wtedy jest wesoło i spokojnie, bo nie stresujemy się pieczeniem, sprzątaniem, itd.
– Wyjazd na święta pod palmy – czemu nie, jeśli jest to wyjazd jednorazowy, zaznacza Beata. – Ale żeby nie wpadło w nawyk, bo co z tradycją i wiarą? Chyba, że Polacy zaczną ze sobą wozić palmy wielkanocne, koszyczki i zajączki, to może tradycja przeniesie się w tamte rejony świata.
Przeciwniczką wyjazdów w tym szczególnym dla wielu czasie na pewno nie jest Anna. – Czy Pan Bóg jest tylko w Polsce?, pyta. – A pierwowzorem dzisiejszych kolorowych palm były właśnie liście drzew palmowych. Tradycja jest w nas. Kochać, wierzyć, cieszyć się można w każdym zakątku ziemi, podsumowuje Anna.