Dźwięk bębna obudził w wielkanocny poranek mieszkańców Jastarni. I tak od 20 lat

Mieszkańców Jastarni – jak co roku w Niedzielę Wielkanocną – obudził dźwięk bębna. Stefan Kohnke już od 20 lat oznajmia w ten sposób mieszkańcom miasta, że Chrystus zmartwychwstał. Jednocześnie bębniarz budzi ich na mszę rezurekcyjną. „Bamblowanie” na Kaszubach przetrwało do dzisiaj tylko w Jastarni. Historia tego zwyczaju sięga początku XIX wieku. Wówczas członkowie tamtejszej orkiestry postanowili wykorzystać cynowe kotły z jastarnickiego kościoła do budzenia mieszkańców na rezurekcję. Prawdziwy bęben udało się kupić dopiero przed II Wojną Światową. W czasie okupacji, „bamblowanie” było zakazane. Do tradycji udało się wrócić po wojnie, choć zawsze trzeba było prosić o zgodę lokalne władze i milicję.

Nie wiadomo dlaczego bęben zamilkł po kilku latach – aż do 1995 roku. Wówczas Stefan Kohnke postanowił przywrócić do życia ten zwyczaj. W pierwszym roku, gdy powrócono do tradycji – zamiast bębna, użyto kosza na bieliznę owiniętego płótnem. Oryginalny bęben powrócił dwa lata później.

Stefan Kohnke mówi, że dopóki żyje każdego roku w Niedzielę Wielkanocną będzie można w Jastarni usłyszeć dźwięk bębna. Jego synowie – Daniel i Sebastian chcą kultywować tą tradycję.

pl/rs
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj