Prawie 30 restauracji na kółkach w jednym miejscu. Festiwal Smaków Food Trucków trwa w Gdańsku, na parkingu przy Amber Expo. Na zlot przyjechały mobilne jadłodajnie z całego Trójmiasta, ale nie tylko. Na przykład z Łodzi dotarła ciężarówka, w której środku jest opalany drewnem piec do pieczenia pizzy. – Mamy tutaj własny skład drewna, a nad nim jest serce food trucka, czyli wielki piec opalany drewnem. Do tego lada chłodnicza ze wszystkimi składnikami i miejsce dla kolegi, który wyrabia ciasto. Pojazd jest nawet przystosowany do tego, że można w nim spać, mówi Marta Pełczyk z Pizza Truck.
– Nasze auto znaleźliśmy dwa lata temu w Holandii. Wcześniej służyło do przewozu bydła, ale my przystosowaliśmy je tak, żeby można było teraz mięso w nim smażyć. Naszą specjalnością są bajgle, opowiada Karol Kietliński z food trucka Belmondo.
Nasz reporter odwiedził też food truck, który przypomina nowojorską taksówkę i serwuje grillowane panini. – Znajomy znajomego sprzedawał food trucka, który był cały żółty. Od razu wpadliśmy na pomysł, żeby dorobić do niego parę elementów i tak powstał Food Cab. Istniejemy na razie niecały miesiąc, ale już słyszymy same pozytywne opinie. Praca w food trucku to wyjątkowo przyjemne zajęcie, w żadnej innej nie ma tak miłego kontaktu z klientem, mówią Dagna Zwolak i Karol Abramowicz.
Festiwal Smaków Food Trucków potrwa przy Amber Expo w Gdańsku do niedzieli.