Rosjanin wiózł w pociągu torbę wypełnioną bronią i amunicją. Zostanie w areszcie

Aleksandr M. zatrzymany z bronią w pociągu zostanie w areszcie. Sąd Rejonowy w Słupsku nie zgodził się na wypuszczenie Rosjanina na wolność. Prokuratura sporządziła już akt oskarżenia w jego sprawie. 46-letni mężczyzna spędzi za kratkami jeszcze co najmniej miesiąc. Zdaniem sądu nie ma pewności, czy po opuszczeniu aresztu stawi się na procesie.

Rosjanin wiózł w pociągu torbę wypełnioną bronią i amunicją. Miał przy sobie sześć pistoletów, sześć magazynków, siedem luf do karabinów oraz karabin maszynowy i szkielet takiej broni. Aleksandr M. tłumaczył, że broń legalnie kupił na Słowacji i przewoził do Kaliningradu. Podkreślał, że interesuje się militariami i pracuje jako instruktor patriotycznego wychowania młodzieży w Rosji. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliły, że 6 października 2014 roku mężczyzna kupił broń w miejscowości Partizanskie koło Bratysławy. Po zatrzymaniu w pociągu w Reblinie koło Słupska i doprowadzeniu do budynku Straży Ochrony Kolei, 46-latek próbował pozbyć się części militariów i broni. Pod siedzeniem w wagonie, w którym podróżował Aleksandr M. znaleziono ukryty pistolet, a na trawniku w pobliżu siedziby SOK w Słupsku leżało siedem luf do pistoletów.

Śledczy nie znaleźli żadnych dowodów na kupowanie broni na terenie Polski czy związki Rosjanina z grupami przestępczymi czy terrorystycznymi.

pw/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj