Mieszkańcy Gniewa nie chcą hałd keramzytu obok domów. „Nie ma czym oddychać”

gniwe

Pył i nieprzyjemny zapach z komina nie pozwalają normalnie żyć na przedmieściach Gniewa. Chodzi o osiedla przy ulicy Krasickiego. Mieszkańcy za wszystko winią zakład produkcji keramzytu. Ogromne hałdy tego surowca składowane są niedaleko domów. Mieszkańcy mówili, że gdy wieje wiatr na osiedlu jest ogromne zapylenie. – Tabuny pyłu ostatnio nie dawały nam żyć, już nie mówiąc o wydobywającym się zapachu z komina. W ogóle tu nie mamy czystego, świeżego powietrza. Dosłownie kilkaset metrów dalej jest hałda keramzytu. Jak był ten wiatr wielki, wtedy nie można było wyjść z dziećmi na dwór, okien otwierać, ponieważ zaraz wszystko do mieszkania wlatywało. Tu chodzi o zdrowie, nie mówię o sobie, ale o dzieciach. Co tydzień człowiek musi iść do lekarza, ponieważ ciągle coś nie tak jest z dziećmi, mówili mieszkańcy.

Władze miasta obiecują pomoc. – Chcemy wymóc zabezpieczenia hałdy, żeby to nie pyliło, i złożymy petycję do Urzędu Marszałkowskiego o zmianę pozwolenia. Osobiście wybieram się w tej sprawie do marszałka województwa, mówiła burmistrz Gniewa Maria Taraszkiewicz–Gurzyńska. Nie udało nam się skontaktować z przedstawicielami firmy.
kreamzyt

kreamzyt 1ga/as
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj