Afera finansowa w kartuskich wodociągach. Byli pracownicy z zarzutami przywłaszczenia 500 tys. zł

Dwie osoby usłyszały zarzuty w związku z aferą finansową w kartuskich wodociągach. Z kasy miejskiej spółki zniknęło ponad pół miliona złotych. Wśród podejrzanych są była główna kasjerka i jedna z pracownic działu księgowości. Prokuratora zapowiada, że na tym nie koniec. Była główna kasjerka usłyszała zarzut niegospodarności, przywłaszczenia mienia i nierzetelnego prowadzenia dokumentacji. Zdaniem śledczych, kobieta zabrała z konta KPWiK prawie 400 tysięcy złotych. Grozi jej do 10 lat więzienia. Pracownica księgowości dostała natomiast dwa zarzuty przywłaszczenia mienia, chodzi w sumie o ponad sto tysięcy złotych. W poniedziałek 18 maja prokurator zamierza przesłuchać byłego prezesa wodociągów i jednego z inkasentów.

Do malwersacji w spółce miało dochodzić w latach 2009-2014. Zawiadomienie o brakujących środkach na koncie wodociągów złożył sam ówczesny prezes, który po ujawnieniu afery także stracił stanowisko. Zarzucono mu brak nadzoru nad spółką, którą zarządzał.

Po tym, gdy afera wyszła na jaw, podejrzani w sprawie zostali zwolnieni z pracy.

ga/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj