Połamane lusterka, porysowane karoserie. Ktoś zniszczył dwadzieścia pięć samochodów w Sopocie

Policja szuka wandali, którzy na ulicy Karlikowskiej w Sopocie zniszczyli dwadzieścia pięć samochodów. – W efekcie mieszkańcy boją się parkować pod własnym domem, mówi jedna z poszkodowanych osób. Do zdarzenia doszło w trakcie jednego z ostatnich weekendów. Gdyby nie liczba zniszczonych pojazdów, można by uznać, że może to być element sąsiedzkiej „zemsty”. W tym wypadku jednak, zniszczone lusterka i porysowana karoseria to uszkodzenia, które dotyczą dwudziestu pięciu aut.

– Mój samochód również został uszkodzony, wyrwano w nim lusterko oraz porysowano drzwi, mówi portalowi trojmiasto.pl pani Justyna. – Koszt naprawy wyniósł 1600 zł. W efekcie wszyscy mieszkańcy boją się teraz parkować pod własnym domem. Na tej ulicy jest otwarty, całodobowy sklep monopolowy. Myślę, że to pijani klienci tego sklepu mogą powodować te szkody. Policja nic z tym nie robi. Proszę o pomoc, bo niestety sytuacja wymyka się spod kontroli. Prawie każdej nocy coś się dzieje, dodaje poszkodowana.

Sopoccy policjanci przyznają, że proceder niszczenia samochodów przy ul. Karlikowskiej jest im znany. Na razie jednak nie byli w stanie ustalić sprawców uszkodzeń.

– Policjanci w sierpniu przyjęli trzy zawiadomienia o uszkodzeniu samochodów zaparkowanych przy tej ulicy. Zniszczeniu w samochodach uległy wówczas wkłady lusterek, a jedno z aut miało zarysowaną powłokę lakierniczą. Straty właściciele pojazdów ocenili na kwoty od 130 do 1500 złotych. Policjanci, którzy pracują nad tą sprawą wciąż ustalają sprawców tych przestępstw i wykroczeń. Z zebranego przez policjantów materiału dowodowego nie wynika, że sprawcami tego przestępstwa są osoby będące klientami sklepu monopolowego znajdującego się przy ul. Karlikowskiej, wyjaśniała na łamach trojmiasto.pl mł. asp. Karina Kamińska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Uszkodzenie mienia jest przestępstwem wnioskowym tj. do jego ścigania niezbędnym jest wniosek od pokrzywdzonego. Mieszkańcy Sopotu przekonali się, że czasami warto samemu reagować w przypadku łamania prawa. Dzięki ich reakcji udało się zatrzymać mężczyznę, który na ul. Obrońców Westerplatte skakał po zaparkowanych samochodach.

trojmiasto.pl/as/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj