Wpadł do morza z molo, życie zawdzięcza ratowniczce

Starszy mężczyzna spacerujący w czwartek po molo wpadł do morza. Do zdarzenia doszło w Gdańsku-Brzeźnie. Pełniąca dyżur ratowniczka zauważyła zdarzenie na monitoringu i natychmiast ruszyła mężczyźnie na pomoc.

W akcję ratunkową włączyli się również spacerujący w okolicy ludzie, którzy pomogli wyciągnąć mężczyznę z wody. Starszy człowiek nie oddychał i miał niewyczuwalne tętno. Przystąpiono więc do akcji reanimacyjnej, która trwała 20 minut. Wykorzystano też do niej defibrylator.

Poszkodowanemu udało się przywrócić funkcje życiowe, a następnie oddano go pod opiekę funkcjonariuszy Pogotowia Ratunkowego. Przyczyną wypadku najprawdopodobniej było zasłabnięcie mężczyzny.

Choć ratownicy formalnie zakończyli już sezon pracy na kąpieliskach, to wciąż pełnią dyżury w Centrum Ratownictwa Wodnego w Brzeźnie. Mężczyzna przeżył wypadek między innymi dzięki obecności ratownika na miejscu zdarzenia.

Magda Żarek/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj