Takich widoków się nie zapomina. Polscy żeglarze dopłynęli najdalej na północ

1a

W sierpniu pobili rekord i dopłynęli najdalej na północ, w czwartek przypłynęli do Gdyni. Polscy żeglarze- załoga jachtu Barlovento II pod dowództwem kapitana Macieja Sodkiewicza. Polacy pobili rekord świata ustanowiony przez Rosjan. Wyczynu dokonali pływając w rejonie lodowców Arktyki. Naszej reporterce opowiadali o tej podróży. Jednostka osiągnęła rekordową dla światowego żeglarstwa pozycję 82° 37’N. Polacy pobili tym samym rekord ustanowiony w 2012 roku przez rosyjskiego kapitana Daniła Gawriłowa, który na jachcie Piotr I dopłynął na szerokość 82°19’N.
1b1c
Zadanie to zrealizowali w ramach projektu „Sekstant Expedition Lodowe Krainy 2014-2015” Celem była eksploracja północno-wschodnich terenów Spitsbergenu, połączona z próbą dopłynięcia na północ tak daleko, ja tylko okaże się to możliwe. Nie było łatwo, mówili uczestnicy rejsu Załoga musiała najpierw dostać się do wschodniej części archipelagu Svalbard. Po zatrzymaniu przez zbity pak lodowy na północ od Ziemi Północno-Wschodniej (jednej z dwóch dróg prowadzących na wschód) żeglarze postanowili przebić się przez cieśninę Hinloppen. Jednak i tu pak okazał się niemożliwy do pokonania. Dopiero za trzecim razem udało się przebić przez lód, opowiadał kapitan Sodkiewicz. Jacht metr po metrze przebijał się przez lód, wreszcie się udało i mógł na żaglach popłynąć po rekord. Dopiero tuż przed polem lodowym zobaczyliśmy srebrzysto-białą łunę nad horyzontem. To olbrzymia masa lodu ciągnącego się aż po biegun odbijała światło słoneczne. Takich widoków się nie zapomina, opowiada kapitan.

Anna Rębas/dsz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj