Lewica znika z parlamentu, Miller z polityki? „Parę razy powstawał jak Feniks z popiołów”

– To chyba kres tej lewicy, którą my pamiętamy jako postkomunistyczny SLD, mówił w Radiu Gdańsk Krzysztof Skiba, komentatory, satyryk i muzyk zespołu Big Cyc. Z Lechem Makowieckim, poetą i kompozytorem dyskutowali o wynikach wyborów parlamentarnych. W Radiu Gdańsk Krzysztof Skiba przyznał, że słaby wynik Zjednoczonej Lewicy prawdopodobnie oznacza koniec kariery politycznej Janusza Palikota. Inaczej jest z Leszkiem Millerem. – On parę razy powstawał jak Feniks z popiołów, żartował Skiba.

NIE POMOGŁA OGÓREK I NOWACKA

Zdaniem muzyka lewica nie poradziła sobie z kampanią wizerunkowo. – Twarz Barbary Nowackiej niewiele pomogła. Na wynik wpłynęły chyba błędy popełnione w kampanii prezydenckiej. Janusz Palikot niepotrzebnie sam kandydował, SLD wystawiło kandydatkę mocno kontrowersyjną – Magdalenę Ogórek, która była raczej kabaretową propozycją i wyborcy najzwyczajniej odwrócili się od tej formacji politycznej.

Goszczący w studiu Radia Gdańsk Lech Makowiecki przyznał, że cieszy się z wygranej PiS. Liczy, że partia Jarosława Kaczyńskiego będzie rządzić samodzielnie. – Taka jest moja natura. Natomiast obserwuję wyniki i widzę, że rosną słupki KORWiNowi, rosną wszystkim, a PiS spada. Dlatego trochę się martwię.

Posłuchaj audycji Tomasza Olszewskiego:

Maria Anuszkiewicz/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj