Egipskie ciemności na Myśliwskiej w Gdańsku. Mieszkańcy: Boimy się iść na przystanek

20151103 171255

Co najmniej trzy lata muszą poczekać mieszkańcy gdańskiego Migowa na podróż oświetlonymi ulicami. Urzędnicy zapowiadają, że najwcześniej w 2018 roku możliwe będzie zamontowanie lamp na ulicy Myśliwskiej, na odcinku między Piekarniczą a Bulońską.

Problem dotyczy między innymi gimnazjalistów, którzy co rano przez ciemną ulicę idą do przystanku autobusowego. Jak mówi 13-letnia Ewa, nie zawsze można liczyć na rodziców, którzy podwiozą. Droga bez latarni bywa niebezpieczna, bo na tym odcinku często dochodzi do zaczepek.

LATARNIE BĘDĄ ZA DWA LATA

Urzędnicy przyznają, że wiedzą o problemie. Jak powiedział Marcin Dawidowski z gdańskiego magistratu, priorytetem w tym rejonie jest jednak budowa ulicy Nowej Bulońskiej, która poprowadzi do Warszawskiej. Prace przy niej zaczną się w 2016 roku i potrwają dwa lata. Dopiero wtedy na zmienionym już układzie skrzyżowania będzie można zabrać się za oświetlenie. Instalowanie go tymczasowo byłoby marnotrawieniem pieniędzy.

CZĘŚĆ ULICY ZOSTANIE OŚWIETLONA

Znacznie szybciej, bo w przyszłym roku oświetlenie powstanie w dolnym odcinku Myśliwskiej od Piekarniczej do Kartuskiej. W planach jest postawienie 20 latarni. W tym czasie drogowcy mają wyremontować ostatni odcinek tej drogi. Nowa Bulońska, która pobiegnie do Warszawskiej, oprócz jezdni będzie przedłużeniem linii tramwajowej. W planie jest też ścieżka dla pieszych i rowerów.

Sebastian Kwiatkowski/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj