Pożar na Oruni, 20 osób bez dachu nad głową. Potrzebna pomoc

Po trzy tysiące złotych doraźnej zapomogi dla każdej z rodzin poszkodowanych w sobotnim pożarze kamienicy w Gdańsku Oruni. Miasto przedstawi im propozycje zastępczych lokali socjalnych lub komunalnych.

Na ulicy Przy Torze trwa ocenianie strat. Prawdopodobnie we wtorek będzie wiadomo, czy budynek da się odbudować.

POMAGA MOPR

Z pomocą dwudziestu osobom, które straciły dach nad głową od razu pospieszyli pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

– Część z tych rodzin zorganizowała sobie miejsce tymczasowego pobytu u rodziny, znajomych i przyjaciół. Pozostali skorzystali z naszej propozycji noclegu w schronisku młodzieżowym. Nasi pracownicy szybko zebrali listę najbardziej potrzebnych rzeczy dla pogorzelców. Dodatkowo część osób zdecydowała się na oferowaną przez nas pomoc psychologia – mówi rzeczniczka gdańskiego MOPR Monika Ostrowska.

KAMIENICA NIE NADAJE SIĘ DO ZAMIESZKANIA

Sobotni pożar gasiło przez ponad godzinę osiem zastępów straży pożarnej. Nikt nie został ranny. Według wstępnej oceny strażaków kamienica na Oruni nie nadaje się do zamieszkania, a jej górna część jest zniszczona w osiemdziesięciu procentach.

Maciej Bąk/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj