„Wolv” na przepustce z więzienia zabił autem kobietę. Wkrótce stanie przed sądem

40-latek prowadził auto pod wpływem narkotyków. Teraz prokuratura oskarżyła go o umyślne spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz prowadzenia samochodu pod wpływem kokainy.

Zakończyło się trwające pół roku śledztwo w sprawie wypadku, w którym zginęła 40-letnia gdańszczanka. Dwie inne osoby zostały ranne.

PROWADZIŁ POD WPŁYWEM KOKAINY

Artur W., ps. „Wolv”, zdaniem śledczych stracił panowanie nad samochodem, staranował inne auto, które wpadło na ścieżkę rowerową. Jak ustaliła prokuratura, Artur W. pędził autem bez uprawnień, a wcześniej zażył kokainę. Zdaniem śledczych jechał z nadmierną prędkością.

Przed Galerią Bałtycką stracił panowanie nad kierownicą. Przejechał gwałtownie z lewego pasa przez środkowy i staranował jadącego w tym samym kierunku citroena. To auto zostało zepchnięte z jezdni na ścieżkę rowerową.

Z IMPETEM W GRUPĘ ROWERZYSTÓW

Siła uderzenia był tak duża, że przełamując słupki odgradzające ulicę, auto z impetem uderzyło w grupę rowerzystów. 40-letnia gdańszczanka zginęła na miejscu, druga kobieta została ciężko ranna. – Badania krwi Artura W. wykazały, że był pod wpływem kokainy – powiedziała szefowa prokuratury Gdańsk Wrzeszcz Jolanta Janikowska-Matusiak.

Mężczyzna nie przyznał się do winy. Akt oskarżenia trafił już do gdańskiego sądu.

Śmiertelny wypadek Artur W. spowodował w kwietniu. Był wtedy na przepustce z więzienia. Dostał ją na rok ze względu na problemy ze zdrowiem. We wrześniu ubiegłego roku został skazany na 10 lat więzienia m.in. za rozbój, oszustwo i wymuszenia haraczy od biznesmenów.

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj