Kolejne narodziny lwów w Gdańsku. Bastet, Freja i Aion czują się dobrze [ZDJĘCIA]

lwy 1 fot Magdalena Małgowska

Bastet, Freja i Aion to kolejne trzy lwiątka, które urodziły się w gdańskim zoo. Za kilka tygodni dołączą do stada, które można na co dzień obserwować w Oliwie.


Matką maluchów jest Tschibinda, starsza z dwóch lwic. W skład stada gdańskich lwów wchodzi obecnie dziewięć osobników – trzy dorosłe lwy i sześć lwiątek. Niedawno urodzone lwiątka przebywają na razie wraz z matką na zapleczu lwiarni. Samiczki ważą 4,85 i 4,45 kilograma, samczyk – 4,45 kilogramów.

To już drugi w tym roku poród lwicy. W czerwcu przyszedł na świat Moco. Niestety po dwóch tygodniach maluch zdechł.
O kolejnym porodzie młodszej lwicy Berghi, długo nie mówiono publicznie. Trzy małe lwiątka: Bolka, Lolka i Tolę zaprezentowano dopiero 3 października, chociaż urodziły się latem. Na powitaniu małych kociaków pojawiły się wtedy tysiące osób.

KIEDY BĘDZIE MOŻNA ZOBACZYĆ NOWE LWY?

Zwiedzający mogą teraz zobaczyć samca Arco wraz z Berghi, Bolkiem, Lolkiem i Tolą. Lwiątka ważą już około dwudziestu kilogramów i mają ogromne apetyty. Trzy nowe maluchy pojawią się na wybiegu najprawdopodobniej w ostatnich dniach grudnia 2015 lub na początku stycznia przyszłego roku. Wtedy będzie można pokusić się o zrobienie w Oliwie takich zdjęć jakie przysłała nam Magdalena Małgowska podpisując je słowami „Byłam w Afryce :)”.

Przed nową trójką jeszcze ważny moment przyjęcia lwiątek do stada i akceptacji maluchów przez samca Arco. Na razie zwierzęta są oddzielone od reszty lwów i przebywają z matką Tschibindą w wykotniku. Za trzy tygodnie pracownicy ZOO planują połączenie ich z resztą rodziny.

Jak mówi dyrektor Michał Targowski to krytyczny moment w którym samiec, przez wylizanie potomstwa, uznaje że to jego dzieci. Po takim akcie przyjęcia do rodziny maluchy mogą dosłownie wejść ojcu i matce na głowę. Tak robią obecnie Bolek, Lolek i Tola. Zabawom nie ma końca, koty je uwielbiają. Król zwierząt czasami się dziwi, że dostanie od jakiegoś malucha łapą po nosie, ale przyjmuje to z należnym dostojeństwem i dumą, że dzieci chowają się zdrowo. Co widać na zdjęciach naszej słuchaczki Magdaleny Małgowskiej.

lwy fot Magdalena Małgowska
– Jesteśmy dobrej myśli, choć doświadczenie nie pozwala nam się jeszcze cieszyć w pełni – zaznacza dyrektor Targowski. – Małe lwiątka potrzebują teraz czasu na wyłączność. Potem nadejdzie czas na przedstawienie dzieci ojcu i wzajemne ułożenie rodzinnych relacji. To czas kluczowy i wymagający intymności. Mamy nadzieję, że już na początku przyszłego roku będziemy mogli przedstawić wszystkim powiększoną lwią rodzinę w komplecie.

lwy 2 fot Magdalena Małgowska

mich/mat/wrasz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj