Spór o budowę największego hotelu w Łebie. Obiekt ma mieć siedemset pokojów i co najmniej sześć pięter. Przeciwnicy uważają, że tak duży budynek nie będzie pasował do Łeby i lokalnego krajobrazu. Hotel ma budować sieć Gołębiewski. Spółka nie ma jeszcze hotelu nad morzem, do tej pory inwestowała na Mazurach i w górach. Przeciwnicy uważają, że tak duży budynek nie będzie pasował do Łeby i lokalnego krajobrazu.

RADNY: TEN HOTEL PRZYTŁOCZY CAŁĄ ŁEBĘ

Rada miejska w Łebie przegłosowała dziś przystąpienia do planu zagospodarowania, który umożliwi budowę obiektu. Jedynym radnym, który głosował przeciw był Józef Kleina. – Do tej pory powstawały u nas dużo mniejsze obiekty, które pasują do charakteru małego, nadmorskiego miasteczka. Ten hotel ma być najwyższy i największy w Łebie. Będzie wystawał ponad korony drzew. Mam duże wątpliwości czy będzie tu pasował dlatego głosowałem przeciw. Wprawdzie to rzeczywiście jest trochę na uboczu, ale obok są bardzo ładne tereny, w tym natura 2000, jezioro i mierzeja Sarbska. Ten hotel może to przytłoczyć, na razie mnie nie przekonano – mówi radny.

BURMISTRZ: NIE POZWOLĘ NA DEGRADACJĘ TERENU

Burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński zapewnia, że środowisko i krajobraz nie ucierpią, a miasto sporo zyska. – Rozmawiałem z inwestorem o wielkości i zapewnił mnie, że hotel nie będzie wyższy od lasu. Na pewno nie pozwolę na degradację tego terenu. Trzeba pamiętać również co możemy zyskać. Od promocji, bo takiego obiektu tej sieci nad Bałtykiem nie ma, po wpływy z podatku od nieruchomości, miejsca pracy i wydłużenie sezonu. To będzie hotel z aquaparkiem i ofertą jakiej w Łebie nie mieliśmy. Ponadto powstanie około 250 miejsc pracy – podkreśla burmistrz.

SZANSA NA DOCHODY DLA ŁEBY

– Nasza infrastruktura, w tym na przykład oczyszczalnia ścieków jest przygotowana na obsługę około 60 tysięcy osób jednocześnie, a zimą Łeba to cztery tysiące mieszkańców. To dla nas szansa na dodatkowe dochody, bo tę infrastrukturę trzeba utrzymywać – mówi Andrzej Strzechmiński.

Hotel ma powstać przy ulicy Nadmorskiej w Łebie i zająć około dziewiętnaście hektarów. Obiekt ma być gotowy za niespełna dwa lata.

Przemysław Woś/mich