„Lód jest miękki i zostaje na łyżwach, ale jest super”. Lodowisko w Słupsku hitem

Lodowisko w Słupsku prawdziwym przebojem. W miniony weekend z tej atrakcji skorzystało dwa tysiące osób. Ślizgawka jest czynna bez przerw mimo, że temperatura powietrza jest bliska plus dziesięciu stopni.

Jak tłumaczy Jacek Szuba, zarządca ślizgawki, lodowisko jest przygotowane na wiosenną aurę. – Mroziliśmy taflę od początku grudnia, lód ma około ośmiu centymetrów grubości. Szacujemy, że wytrzymamy do plus dwunastu stopni nawet przez dwa, trzy dni. Tafla jest cały czas wzmacniana, ale temperatura nie jest najgorsza. Deszcz i wiatr, a do tego wysoka temperatura mogą nadwątlić lodowisko – mówi Szuba.

STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ

Chętnych do ślizgania nie brakuje. – Jest super, lód trochę miękki i zostaje na łyżwach, ale nie ma co narzekać. Jest lodowisko to korzystamy – mówią mieszkańcy.

Jacek Szkuba mówi, że zainteresowanie lodowiskiem jest ogromne. – W weekend skorzystało w sumie 1970 osób. Musimy zwiększyć liczbę osób obsługujących lodowisko. Pierwotnie były to dwóch pracowników, teraz zatrudniamy sześć. Widać, że lodowisko w Słupsku to był strzał w dziesiątkę – tłumaczy zarządca.

UCZNIOWIE ZA DARMO

Korzystanie z lodowiska przed słupskim ratuszem do godziny 15:00 jest za darmo udostępniane uczniom w ramach zajęć wychowania fizycznego. Południami działa komercyjnie i tak będzie do końca lutego.

Dla dzieci w dzień powszedni bilet kosztuje cztery złote, dla osoby dorosłej sześć. W weekend wejściówki są dwa złote droższe, ale opłata obejmuje też wypożyczenie łyżew.

Przemysław Woś/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj