Nowy kolos w gdańskiej stoczni. „Obsłuży elektrownie wiatrowe i przenocuje pracowników”

Pierwszy w tym roku statek zwodowano w stoczni Nauta w Gdańsku.

To jednostka służąca do obsługi morskich farm wiatrowych. Statek Esvagt Njord ma 86 metrów długości, 14 szerokości i został zbudowany na zamówienie duńskiego armatora.

TRAFI DO NORWEGII

Dzisiaj statek zjechał z pochylni w stoczni Nauta, ale do Danii trafi przez Norwegię. Tam zostanie zamontowana większość urządzeń służących do obsługi farm wiatrowych. To m.in specjalistyczna platforma. Platforma jest podnoszona na 20-30 metrów, dzięki czemu osiąga wysokość wiatraka, napędzającego prądnicę.

W BUDOWIE JUŻ OD 6 MIESIĘCY

Co ważne, platforma jest sterowana hydraulicznie, dzięki czemu bez względu na falowanie znajduje się zawsze w jednej pozycji. – Można to porównać do żyroskopu – to skomplikowany system kilkunastu siłowników – mówi inspektor Jerzy Machalski.

Cięcie blach przeznaczonych na budowę statku rozpoczęło się w marcu, sama budowa ruszyła w połowie roku. To oznacza, że stworzenie kadłuba i częściowe jego wyposażenie zajęło nieco ponad 6 miesięcy.

TRANSPORTUJE I PRZENOCUJE

– Na farmie wiatrowej jest kilkaset elektrowni wiatrowych, które muszą być na bieżąco obsługiwane. Do tego właśnie służy ten statek. To zarówno jednostka do transportu części zapasowych, jak również komfortowa baza hotelowa dla pracowników – mówi kierownik projektu Krzysztof Kisiel.

Co ważne, jak podkreśla Kisiel, stocznia podpisała już kontrakty, które zakładają nie tylko budowę samych kadłubów, ale również ich wyposażenie.

Sylwester Pięta/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj