Uwaga, plaga włamań! Najpierw sprawdzają, czy ktoś jest w domu, potem kradną. „Widać, że to fachowa robota”

Plaga włamań do domów w powiecie gdańskim. Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy okradziono aż 36 mieszkań. Sprawcy wyłamują okna, plądrują pomieszczenia i kradną wszystko, co wartościowe.

W domu państwa Jóźwik w Różynach złodzieje grasowali w ostatnią niedzielę wieczorem. Nie zdążyli niczego ukraść, bo prawdopodobnie spłoszyli ich sąsiedzi.

WYŁAMALI OKNA

Pani Jóźwik weszła do domu i zobaczyła, że w kuchni jest otwarte okno. – Niestety nie dało się zamknąć, bo było wyłamane. Na stole wszystko było poprzewracane, cukier rozsypany, bo stał na parapecie. Weszłam do pokoju, tam także było wyłamane okno i wszystko z szaf było powyrzucane – mówi mieszkanka Różyn.

Zdaniem państwa Jóźwik to nie był pierwszy raz złodziei. – Wygląda, że była to fachowa robota. Jeden z włamywaczy zostawił rękawiczkę. My mieszkamy na pierwszym piętrze, więc złodzieje do okna przystawili drabinę i po niej weszli. Musimy teraz wymienić okna, bo są wyłamane w dwóch miejscach – dodaje mieszkaniec Różyn.

PLAGA WŁAMAŃ

Komendant policji w Pruszczu Gdańskim powołał specjalną grupę, której zadaniem jest schwytanie włamywaczy do domów. W ciągu ostatnich trzech miesięcy, tylko w powiecie gdańskim złodzieje okradli aż 36 mieszkań. Najwięcej w grudniu, przed świętami, aż 17.

POWSTAŁA POLICYJNA MAPA ZAGROŻEŃ

Jak zapewnia aspirat sztabowy, Marzena Szwed-Sobańska z policji w Pruszczu Gdańskim, najlepsi policjanci pracują nad ujęciem włamywaczy. – Większość policjantów, którzy należą do tej grupy, to policjanci z pionu kryminalnego. Według ocen naszych przełożonych stworzona została mapa zagrożeń. Te rejony są objęte szczególnym nadzorem przez policjantów. Nie mogę mówić na czym polega praca operacyjna, ale zapewniam, że robimy wszystko aby złapać włamywaczy.

SPRAWDZAJĄ NAJPIERW CZY KTOŚ JEST W DOMU

Złodzieje zanim włamują się do domów, najpierw upewniają się, że nikogo w nich nie ma – mówi reporterowi Radia Gdańsk jedna z mieszkanek osiedla Sarnia Dolina koło Gdańska. – Były takie przypadki, że ktoś dzwonił na domofon i pod dziwnym pretekstem po prostu sprawdzał czy ktoś jest w domu. Raz ktoś podawał się na przykład za ankietera, raz za policjanta. Sąsiadka widziała mężczyznę, który chodził po klatce schodowej i dzwonił od drzwi do drzwi. Gdy zobaczył sąsiadkę, szybko zniknął – mówi kobieta.

Policja apeluje o czujność. Jeśli zauważymy na osiedlu kręcące się nieznane osoby lub samochody najlepiej od razu zadzwonić pod alarmowy numer 997.

Grzegorz Armatowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj