Przełomowy wyrok w sprawie pierwszego dziecka wybudzonego ze śpiączki. Kierowca busa skazany

Klaudia Gajtkowska ze Słupska jest pierwszą osobą w Polsce, które zostało wybudzone ze śpiączki. Prokuratura dwa razy umarzała śledztwo w sprawie spowodowania wypadku, w którym 16-latka została poważnie ranna.

Podczas uzasadnienia wyroku sędzia zwrócił uwagę, że zachowanie poszkodowanej nie było do końca prawidłowe, bo – jak stwierdził – nie jest prawdą, że Klaudia wchodząc na pasy spojrzała w obie strony jezdni. Spojrzała tylko w prawo. Gdyby spojrzała w lewo, skąd nadjeżdżał Mateusz R., nie weszłaby na zebrę.

– Zaczęła wchodzić, dlatego została uderzona lusterkiem w głowę. Z opinii przynajmniej jednego biegłego wynika, że sugerował on prokuraturze zbadanie sprawy przez sąd, ale śledczy nie zdecydowali się na to i dwa razy umarzano śledztwo. To rodzice jako oskarżyciele posiłkowi wnieśli subsydiarny akt oskarżenia – opisywał sprawę Krzysztof Obst.

Sąd skazał Mateusza R. na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ma też zapłacić koszty procesu oraz pięć tysięcy złotych zadośćuczynienia. Kierowca po ogłoszeniu wyroku nie chciał go komentować.

DŁUGIE OCZEKIWANIE RODZINY

Matka Klaudii przyjęła decyzję sądu ze łzami w oczach. – To prawie trzy lata od wypadku. Dzisiaj do sądu szłam jak na ścięcie. Ciągle nam mówiono, że to Klaudia jest winna, tak jakby ona kogoś potrąciła – mówiła. – Ten wyrok daje nam nadzieję na sprawiedliwość. Prokuratura dwa razy odmówiła ścigania pana R. Nie chciała wnosić aktu oskarżenia. Ze łzami w oczach prosiłam panią prokurator, żeby jeszcze raz przeanalizowała te materiały to dosłownie wyprosiła mnie z pokoju. Dziś jestem szczęśliwa.

Do wypadku doszło w maju 2013 roku na ulicy Arciszewskiego w Słupsku. Uderzona w głowę lusterkiem dostawczego samochodu Klaudia miała złamania kości czaszki w szesnastu miejscach. Zapadła na długie tygodnie w śpiączkę. Jest pierwszą osobą wybudzoną z tego stanu. Udało się tego dokonać w warszawskiej klinice Budzik aktorki Ewy Błaszczyk. Od tego czasu dziewczyna jest leczona. Odbyła już siedemnaście turnusów rehabilitacyjnych, od nowa uczyła się siedzieć i chodzić.

Wróciła do szkoły, ale nadal jest pod opieką lekarzy. W połowie lutego zaczyna kolejny etap leczenia.

Wyrok nie jest prawomocny. Skazany kierowca może się od niego odwołać.

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj