Lech Wałęsa chce przeprosin od mediów, w których nazywano go „Bolkiem”. Wysyła im listy i grozi sądem

Lech Wałęsa zaznacza, że jeśli media nie przeproszą, to sprawa może trafić do sądu.

LISTY DO MEDIÓW

Były prezydent mówi reporterce Radia Gdańsk, że rozesłał listy do wszystkich mediów, w których pojawiały się nieprawdziwe komentarze na jego temat. – Wysłaliśmy papiery, żeby rozgłośnie nie „wypuszczały” niepoważnych ludzi i żeby nie występowały przeciwko prawu polskiemu i wyrokom sądowym. Wysłaliśmy je do wszystkich jednostek, w których pojawiły się nieprawdziwe komentarze – mówi Wałęsa.

W listach do mediów znajdują się wyroki sądowe i dokumenty. – Mówimy: zaraz, tak nie wolno. Mało tego, żądamy przeprosin za niektóre fatalne komentarze. Jeśli się do tego nie dostosują, to też możemy oddawać sprawy do sądu – zapowiada były prezydent.

ROZSTRZYGNIĘCIE DEBATY W SĄDZIE

W środę na portalu Wykop.pl Lech Wałęsa zapowiedział, że pozwie Instytut Pamięci Narodowej do sądu. – Chcę tam walczyć o rozstrzygnięcie sprawy. Najpierw do sądu podam Cenckiewicza i innych, a później IPN, bo nie rozstrzygnął sprawy i nie doprowadził do debaty. Robię to, bo jeśli nie dojdzie do debaty, to chcę, żeby było inne miejsce dla rozstrzygnięcia sprawy mojej przeszłości – wyjaśnia w wywiadzie dla Radia Gdańsk.

Były prezydent tłumaczy również na jakiej podstawie chce pozwać Sławomira Cenckiewicza. – Nie mówię, że jako historyk nie może dochodzić prawdy. Ale musi używać słów: „przypuszczam”, „wydaje się”, „rzekomo”… Natomiast nie może mówić przesądzająco, bo to jest przeciwko prawu i wyrokom – mówi.

Debata Wałęsy i IPN była zaplanowana na 16 marca. W środę instytut oficjalnie poinformował o odwołaniu spotkania.

Anna Rębas/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj