Danuta Wałęsa broni męża: „Jesteśmy narodem okrutnym, Jan Paweł II też był szkalowany. To nieporozumienie”

– To nieporozumienie. Absolutny bezsens. Trzy dni bym musiała wykładać 74 rok, szkoda słów i nerwów na to wszystko – skomentowała dla RMF RM Danuta Wałęsa sprawę „szafy Kiszczaka”.

Jednocześnie żona byłego prezydenta powiedziała, że nie spodziewa żadnych rewelacji w związku z dokumentami.

OKRUTNY NARÓD

Jej zdaniem Polacy to naród okrutny. – Jan Paweł II też był szkalowany. Brud przykleja się szybciej, niż dobre słowo – mówiła, podkreślając jednocześnie, że nie czuje się autorytetem w tej sprawie.

BADANIA TRWAJĄ

We wtorek Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że wdowa po gen. Kiszczaku zgłosiła się do Instytutu oferując sprzedaż kartki papieru zatytułowanej „Informacja opracowana ze słów TW Bolek z odbytego spotkania w dniu 16 listopada 1974 roku”. Proponowała za nią 90 tys. złotych. Jednocześnie zapowiedziała, że ma takich dokumentów więcej. Prokurator IPN wraz z policją weszli do mieszkania wdowy Marii Teresy Kiszczak i zabezpieczyli pozostałe materiały. Będą teraz poddane szczegółowej analizie.

Lech Wałęsa był oskarżany kilkukrotnie o bycie TW „Bolkiem”. Wiele razy temu zaprzeczał. Były prezydent obecnie przebywa w Wenezueli.

rmf24.pl/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj