Od piątku wydłużyła się trasa pociągu Pendolino po Pomorzu. Skład dojeżdża teraz aż do Kołobrzegu. Dzięki temu pasażerowie mogą dojechać bezpośrednio z i do m.in. Lęborka, Słupska i Koszalina.
Na przykład podróż z Warszawy do Słupska zamiast około sześciu godzin, trwa teraz tylko cztery i pół godziny.
„NARESZCIE SENSOWNE POŁĄCZENIE”
– To jest rewelacja. Do tej pory jeździłam do Słupska z Krakowa jedenaście, dwanaście godzin. Teraz to po prostu połowa tego czasu. Zasnęłam w Krakowie i obudziłam się w Słupsku. Super pociąg. Nareszcie sensowne połączenie z Warszawą. Ciekawe tylko, jak będzie z frekwencją. Mam nadzieję, że to połączenie się obroni. W końcu jakaś cywilizacja, mówili naszemu reporterowi mieszkańcy Słupska.
„ZNAK CZASU”
Na przyjazd pierwszego Pendolino czekało w Słupsku kilkadziesiąt osób, podobnie w Lęborku. Wśród nich wielu miłośników kolei. – To znak czasu, doczekaliśmy się tego składu, ale trzeba też jasno powiedzieć, że dobrze byłoby, gdyby polskie nowoczesne pociągi kursowały na trasie Szczecin-Gdańsk. No i gdyby w końcu na dworcu w Słupsku ktoś zmodernizował system nagłośnieniowy, bo wjeżdża Pendolino, ale nie można zrozumieć zapowiedzi przez megafony.
WYPRZEDANE WSZYSTKIE BILETY
Ze Słupska do Warszawy Pendolino będzie wyjeżdżać od poniedziałku do soboty o godz. 7.07. Do stolicy dociera o 11.40. Wrócić można pociągiem po godzinie 16:00, który do Słupska dociera o 20.55. Co ważne, na odcinku od Gdyni do Kołobrzegu wyprzedano niemal wszystkie bilety na pierwszy przejazd Pendolino.
Przemysław Woś/mmt
{mp4}41427{/mp4}