Trampolina i kącik relaksu w ogrodzie, a w domu świeżo wymalowane pokoje i korytarze. Dzieci z gdańskiego „Domu nad Jarem” będą mieszkać w piękniejszym otoczeniu.
– – Będą kwiaty, będzie bardziej zielono. Sąsiedzi będą mówić „wow”, kiedy zobaczą, jak to wszystko wygląda. Znikną chwasty, więc będzie naprawdę pięknie – mówi jedna z podopiecznych.
– Powstanie też kącik relaksu, gdzie będziemy mogli odrabiać lekcje – dodaje jeden z chłopców.
DZIECIAKI POZNAJĄ BRANŻĘ
Wszystko dzięki Polskiej Organizacji Turystycznej i towarzystwu Nasz Dom, które zdecydowało się odnowić placówkę opiekuńczo-wychowawczą.
– Zaczęliśmy w 2010 roku w Warszawie. Chcemy co roku pomagać, dlatego zaczęliśmy współpracować z Towarzystwem Nasz Dom. Cel? Pracownicy z lokalnej branży hotelarzy i lokalnych organizacji turystycznych odkładają na jeden dzień komputery i zmieniają życie dzieci w trudnych sytuacjach na lepsze. Z kolei dzieciaki poznają naszą branżę – mówi Krzysztof Celuch z Polskiej Organizacji Turystycznej.
TAKA POMOC ZNACZY WIELE
– Dzieciaki są bardzo szczęśliwe. Najbardziej cieszą się z trampoliny. Już pytają, ile będzie w stanie udźwignąć kilogramów i czy będą mogli skakać razem. Nasze środki finansowe nie pozwalają szaleć – pieniądze przeznaczamy przede wszystkim na codzienne potrzeby. Dlatego pomoc w postaci takiej atrakcji to dla nas bardzo dużo – wyjaśnia Piotr Wróblewski, dyrektor domów dla dzieci gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej.
W ramach akcji odnowiono już placówki wychowawcze m.in. w Krakowie i Warszawie. W tym roku po raz pierwszy akcja przeprowadzana jest w Gdańsku.
Odnowienie gdańskiej placówki kosztowało 4,5 tysiąca złotych. Remont sfinansowali prywatni sponsorzy i firmy hotelarskie.
Ewelina Potocka/amo