Najpierw awanturował się w jednej z sopockich restauracji grożąc pozbawieniem życia jej menadżerowi, a potem swoją agresję „wyładował” na policyjnym radiowozie i znieważył przy tym interweniujących policjantów. Turyście z Łomianek może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności. W miniony piątek po godzinie 22:00 sopoccy policjanci pojechali do jednej z restauracji w związku ze zgłoszeniem awantury. Obsługa zwróciła uwagę gościom, żeby nie zmieniali dziecku pieluchy na restauracyjnym stole.
NAJPIERW AWANTURA, POTEM STRZAŁY
WYBIŁ SZYBĘ W RADIOWOZIE
Funkcjonariusze musieli użyć wobec niego siły fizycznej oraz kajdanek. Później doprowadzili go do radiowozu. Gdy policjanci rozmawiali ze świadkami ustalając przebieg zajścia w restauracji, zatrzymany mężczyzna kopnięciem i uderzaniem głową uszkodził drzwi w radiowozie i wybił w nich szybę.
USŁYSZAŁ ZARZUTY
Pijany i agresywny 36-latek został odwieziony do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, które dotyczyły kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia interweniujących wobec niego policjantów. Wkrótce usłyszy również kolejny zarzut dotyczący uszkodzenia mienia. Za kierowanie gróźb karalnych grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, za znieważenie do roku, za uszkodzenie mienia w więzieniu można spędzić nawet 5 lat.