„Nie grozi mu katastrofa budowlana”. Pomnik w Bytowie zostanie

Pomnik na placu Krofeya w Bytowie nie zostanie rozebrany. Ekspertyzy wykazały, że monumentowi nie grozi katastrofa budowlana.

Burmistrz Ryszard Sylka podkreśla, że sprawdzone zostaną jeszcze dokładnie fundamenty konstrukcji, ale wszystko wskazuje na to, że monument zostanie.

PUSTY POMNIK

– Zgodnie ze stanowiskiem rady miejskiej pomnik został otwarty. Mieliśmy różne podejrzenia co jest w środku, może gruz, może piach. Okazało się, że jest pusty. Są tylko elementy rusztowania, a stan jest w miarę dobry.

Ekspertyzę przygotował inżynier Antoni Kapuściński z Politechniki Gdańskiej. – Poprosił nas jeszcze o możliwość wykonania dwóch odkrywek przy fundamencie, by upewnić  się w jakim jest stanie. Prace zostaną przeprowadzone. Ja mam więcej niż 50 procent pewności, że nie będzie konieczności rozbiórki pomnika. Oczywiście on wymaga renowacji i modernizacji tak jak i cały plac Krofeya, który dziś nie jest w najlepszej kondycji – dodaje burmistrz Sylka.

 

BYLIŚMY, JESTEŚMY, BĘDZIEMY

Pomnik w latach 60. ubiegłego wieku postawili bytowscy przedsiębiorcy. Upamiętniał powrót ziemi bytowskiej do Polski. Oprócz godła narodowego jest na nim napis: Byliśmy, jesteśmy, będziemy.

Przemysław Woś/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj