Po kilku godzinach od próby przeprowadzenia wojskowego zamachu stanu, rząd Turcji poinformował, że sytuacja w kraju jest w znacznej mierze pod kontrolą. Rośnie bilans wydarzeń w Turcji. Według premiera tego kraju w próbie puczu zginęło 61 osób, 1440 jest rannych, a 2839 osób zostało zatrzymanych. – Puczyści poniosą zasłużoną surową karę za te obrzydliwe akty – zaznaczył premier Turcji.
AKTUALIZACJA 11:30
Według agencji Andolu do tej pory w walkach zginęło 90 osób, a 1154 zostały ranne. Aresztowano 1153 osoby. Do Turcji wrócił prezydent Recep Tayyip Erdogan. – Będziemy stać twardo, nie pójdziemy na żadne ustępstwa – powiedziała głowa państwa. – Zdrada, której się dopuściliście wobec kraju i narodu, to już za dużo – zaznaczał Erdogan.
AKTUALIZACJA 09:00
W Turcji podjęto próbę zamachu stanu – poinformował premier tego kraju. Wprowadzono stan wyjątkowy. Premier Binali Yildirim powiedział telewizji NTV, że za próbą przewrotu stoi część armii. Zapewnił, że władze nie pozwolą na zamach stanu. – Ci, którzy są zaangażowani w to nielegalne działanie, zapłacą najwyższą cenę – dodał. Zapewnił też, że wybrany przez mieszkańców rząd nadal sprawuje władzę. – Dzisiaj zaczęła się rewolucja w Stambule. Jesteśmy daleko do miasta. Dowiedzieliśmy się o tym z mediów. Jesteśmy bezpieczni w Akyaka. Problemem może być to, że jutro prawdopodobnie nie będziemy mogli pobrać pieniędzy z bankomatów – napisał czytelnik radiogansk.pl, Marek Rowiński, przebywający w Turcji, w mieście Akyaka.
Tymczasem armia turecka informuje, że przejęła kontrolę nad państwem. Po to, by – jak informują jej przedstawiciele – „odzyskać wolność oraz chronić demokrację i prawa człowieka”.
DONIESIENIA O STRZELANINIE I RANNYCH ŻOŁNIERZACH
W Stambule żandarmeria wojskowa częściowo zamknęła dwa mosty nad cieśniną Bosfor, łączące Europę z Azją. Jednocześnie ze stolicy Turcji, Ankary, napływają doniesienia o strzelaninie i rannych żołnierzach. Nie wiadomo na razie, czy zamknięcie mostów i ruchy wojsk to efekt puczu, czy też zamachowi stanu udało się zapobiec. Na ulice miasta miały wyjechać wozy opancerzone, a nad Ankarą widziano śmigłowce oraz myśliwce.
Pojawiają się też informacje o przejęciu przez wojsko i zamknięciu międzynarodowego lotniska w Stambule, jednego z najważniejszych węzłów lotniczych w tej części świata. Armia miała również przejąć państwową telewizję TRT, za pośrednictwem której poinformowała, że władzę w kraju przejęła „Rada Pokoju”.
Według tureckiego CNN zakładnikiem żołnierzy, którzy próbują dokonać zamachu stanu, może być szef Sztabu Generalnego Turcji Hulusi Akar.
BRAK DOSTĘPU DO POPULARNYCH SERWISÓW I PORTALI
Internauci donoszą, że w Turcji nie ma dostępu do najpopularniejszych serwisów oraz portali społecznościowych. Turcja jest członkiem NATO, posiada drugą pod względem liczebności, po amerykańskiej, armię paktu. Kraj ten posiada również długą na 900 kilometrów granicę z Syrią. W ostatnim czasie w Turcji doszło do wielu zamachów terrorystycznych.
IAR/puch