Areszt dla Dubienieckiego przedłużony co najmniej do grudnia. „To pokazuje, jak skomplikowana jest ta sprawa”

Znany trójmiejski adwokat Marcin Dubieniecki zostaje w areszcie co najmniej do grudnia. Krakowski Sąd Apelacyjny przedłużył areszt o kolejne trzy miesiące.

Dubieniecki podejrzany jest o kierowanie grupą przestępczą, wyłudzenie 14,5 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i pranie brudnych pieniędzy. W sumie w tej sprawie do aresztu trafiło sześć osób. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.

 

UZASADNIENIE SĄDU

Sąd swoją decyzję uzasadnił tym, że oskarżeni mogli dopuścić się matactwa oraz wpływania na świadków. Również wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych czynów przesądziło o przedłużeniu aresztu dla Marcina Dubienieckiego. Jak tłumaczy prokurator Włodzimierz Krzywicki z Prokuratury Regionalnej w Krakowie, długi czas prowadzenia śledztwa pokazuje, jak skomplikowane przestępstwo to jest. – Nie jest to proste przestępstwo popełnione przez grupę przyjaciół, mamy do czynienia z misterną siecią powiązań grupy przestępczej, która wykorzystywała trzy polskie spółki i zagraniczne podmioty gospodarcze do prania brudnych pieniędzy – czytamy w „Gazecie Wyborczej Trójmiasto”.

SZEREG ZARZUTÓW

Według śledczych grupa przestępcza, na czele której miał stać Dubieniecki, działała w latach 2012-2015. Oskarżeni mieli zatrudniać osoby niewidome i słabowidzące. Niepełnosprawni pracowali w infoliniach marketingowych. Zawierano z nimi umowy, jednak nie egzekwowano żadnych świadczeń. Po kontroli Państwowa Inspekcja Pracy dopatrzyła się pewnych nieprawidłowości.

Inną z działalności przestępczych, której mieli dopuścić się oskarżeni, było pranie brudnych pieniędzy w rajach podatkowych. Pieniądze z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych trafiały na konta przestępców następnie wyprowadzano je na Seszele czy Cypr. Jako materiał dowodowy chciano uzyskać dokumenty dotyczące kont z rajów podatkowych. Nawiązano nawet współpracę z instytucjami finansowymi tych krajów. Do tej pory nie udało się uzyskać potrzebnych dokumentów, jednak śledczy wciąż nad tym pracują.

WSPÓLNICY DUBIENIECKIEGO

Oprócz Marcina Dubienieckiego, zarzuty przedstawiono pięciu innym osobom. Wiktorowi D. przedstawiono takie same zarzuty co Marcinowi Dubienieckiemu. Kuzyn adwokata Marek D. oraz biznesowa wspólniczka, była żona Artura Boruca, Katarzyna M. zostali zatrzymani pod zarzutami działania w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia oraz prania brudnych pieniędzy. Grzegorz D. oraz Beata M. usłyszeli zarzut o udziale w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzeniu. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.

POSTĘPOWANIE ORA

Oprócz śledztwa prowadzonego przez krakowską prokuraturę, postępowanie przeciw Marcinowi Dubienieckiemu wszczęła również Okręgowa Rada Adwokacka w Gdańsku. – Po uzyskaniu z prokuratury dokumentów dotyczących zarzutów, zastępca rzecznika dyscyplinarnego, adwokat Zdzisław Trzebicki, zwrócił się pisemnie do pana Dubienieckiego o wyjaśnienia. Do tej pory Marcin Dubieniecki nie ustosunkował się do zarzutów, dlatego po decyzji sądu będziemy wnioskować do prokuratury o zezwolenie na widzenie. Ponadto staramy się o uzyskanie zgody na zapoznanie się z materiałami ze śledztwa. Od tego zależeć będzie ostateczna decyzja o dalszym toku postępowania – mówi „Gazecie Wyborczej Trójmiasto” adwokat Bartosz Golejewski, rzecznik dyscyplinarny ORA.

Gazeta Wyborcza Trójmiasto/Pola

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj