Dzwonili, podawali się za policjantów i wyłudzali duże pieniądze. Wpadła grupa oszustów „na CBŚ”

Pomorscy policjanci rozbili grupę oszustów działających metodą „na funkcjonariusza CBŚ”. Do aresztu trafiło siedem osób. Grupa, zdaniem śledczych, ukradła prawie półtora miliona złotych. Wśród pokrzywdzonych są emeryci z całej Polski, a nawet kantor i bank.
Jak działali przestępcy? Najpierw dzwonili do osób i instytucji podając się za policjantów. Informowali, że muszą zabezpieczyć pieniądze na potrzeby toczących się postępowań w sprawie oszustów.

Potem przyjeżdżali w umówione miejsca i zabierali gotówkę. Podejrzani mieli podrobione legitymacje policyjne i okradli 16 osób oraz kantor i bank. Ich łupem padło w sumie prawie półtora miliona złotych.

PROCEDEREM KIEROWAŁ 25-LATEK

Pierwsze zatrzymania w tej sprawie miały miejsce w maju. Pod koniec września i na początku października do aresztu trafili kolejni podejrzani. Zdaniem prokuratury, procederem kierował 25-latek. Usłyszał w sumie 18 zarzutów.
Siedmiu podejrzanym przedstawiono łącznie 37 zarzutów popełnienia przestępstw oszustwa i posługiwania się podrobionymi legitymacjami policyjnymi na szkodę osób fizycznych oraz firm.

UKRADLI PONAD PÓŁTORA MILIONA ZŁOTYCH

– Sprawcy działali na terenie różnych miast Polski i spowodowali straty w wysokości ponad półtora miliona złotych. Zatrzymani są podejrzani m.in. o wyłudzenie prawie miliona złotych od pracowników kantoru i niemal 300 tys. zł z banku oraz oszustwa na szkodę osób starszych zarówno z Pomorza, jak i innych regionów kraju – poinformowała komisarz Joanna Kosińska z KWP w Gdańsku.

Pozostali podejrzani mają od 18 do 55 lat. Mieli zajmować się odbieraniem pieniędzy od pokrzywdzonych. – Sprawa jest rozwojowa – mówią policjanci. Podejrzanym grozi 10 lat więzienia.

Grzegorz Armatowski/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj