Poprzedni rząd obiecał pieniądze, ale ich nie przekazał. Gmina Smołdzino koło Słupska idzie więc ze sprawą do sądu. Wójt gminy zapowiedział, że złoży w sądzie wniosek w sprawie próby ugodowej z Ministerstwem Środowiska. Jeśli to nie zadziała będzie proces. Poprzednia premier Ewa Kopacz obiecała gminie wsparcie finansowe. Sprawę miał koordynować właśnie resort środowiska. 65 procent powierzchni Smołdzina zajmuje Słowiński Park Narodowy. Do kasy gminy wpływa więc mniej pieniędzy choćby z podatku od nieruchomości.
STRATY GMINY SĄ MILIONOWE
– Raz, lata temu dostaliśmy cztery miliony złotych rekompensaty, a później nic. Teraz co roku wojewoda w imieniu rządu przekazuje nam 211 tysięcy złotych, a dwie trzecie gminy nie pracuje na nasz budżet. Deklaracja pani premier to było przyrzeczenie publiczne – podkreśla wójt Walach.
PIENIĄDZE NIE DOTARŁY DO GMINY
Gmina opracowała dokumentacje techniczną na inwestycje, które miało w ramach pomocy dla samorządu sfinansować Ministerstwo Środowiska. Żadnego przedsięwzięcia nie udało się jednak rozpocząć, bo pieniądze do gminy nie trafiły. Smołdzino od lat ma kłopoty finansowe.
Gmina argumentuje, że przez duży obszar zajmowany przez Słowiński Park Narodowy ponosi ogromne straty. Park nie chce dzielić się wpływami od turystów, a kolejne rządy odmawiają jednoznacznej deklaracji w sprawie rekompensat dla samorządu.