Słupsk. Bezdomni na schronisko będą musieli jeszcze trochę poczekać. Powstanie dopiero na wiosnę

Dopiero w kwietniu uda się otworzyć nowe schronisko dla bezdomnych w Słupsku. Na potrzeby placówki zostanie zaadaptowana dawna szkoła przy ulicy Krzywoustego.

Pierwotne plany zakładały otwarcie schroniska jeszcze w ubiegłym roku, ale przeciągnęły się prace projektowe i roboty budowlane. – Musieliśmy też czekać na zatwierdzenie projektów i pozwolenia na budowę – mówi Mariusz Kajewski ze Stowarzyszenia imienia Brata Alberta w Słupsku.

NAJSZYBCIEJ W KWIETNIU

Mariusz Kajewski dodaje, że nowa siedziba to znacznie lepsze warunki i więcej miejsc dla potrzebujących. – Przebudowaliśmy kuchnię, jest nowy system wentylacyjny, ogrzewanie, doprowadziliśmy gaz. Nie da się tego w żaden sposób porównać z obiektami na Leśnej. Za tydzień chcemy tu uruchomić taki ośrodek wsparcia dla potrzebujących, ale schronisko moim zdaniem otworzymy najszybciej w kwietniu – twierdzi.

„NIE JEST TO HOTEL PIĘCIOGWIAZDKOWY”

Nadal więc bezdomni w Słupsku będą znajdować schronienie w barakach noclegowni przy ulicy Leśnej. Pan Krzysztof mieszka tu od pół roku. – To nie jest hotel pięciogwiazdkowy, nie podają tu codziennie schabowego i przystawek. Dla mnie jest to jednak w porządku miejsce. Jest co zjeść, gdzie się przespać i umyć. To nie jest tak, że każdy kto tu trafia to pijak. Różne są losy. Ja się rozwiodłem, straciłem mieszkanie i trochę było w tym mojej winy. Nie ma się co usprawiedliwiać, jest jak jest – mówi.

Adaptacja nowego obiektu schroniska dla bezdomnych ma kosztować około pół miliona złotych. 250 tysięcy złotych przekazało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przeprowadzkę wsparły też władze Słupska oraz Stowarzyszenie imienia Brata Alberta.

 

 

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj