„Nie będzie zwolnień nauczycieli” – prezydent Elbląga o wygaszaniu gimnazjów

– Nie będzie przenoszenia uczniów do innych szkół. Gimnazja wygaszane będą w sposób naturalny – taką deklarację w związku z reformą oświaty złożył prezydent Elbląga Witold Wróblewski. Prezydent ma nadzieje, że nauczyciele też nie będą zwalniani.


– Podam przykład z 2016 roku, kiedy to z programu dobrowolnych odejść na emeryturę skorzystało 60 nauczycieli i 58 pracowników obsługi. Teraz też można posłużyć się tym mechanizmem. Pamiętajmy, że mamy niż demograficzny – mówił podczas konferencji prezydent Elbląga.

SZKOŁY ŚWIEŻO PO REMONTACH

– Samodzielnymi gimnazjami jest tylko pięć szkół. Pozostałe są częścią zespołu z podstawówką lub liceum. Dylematem jest, że te pięć szkół jest świeżo po milionowych remontach i musimy je wykorzystać na cele oświatowe – dodaje doradca prezydenta Piotr Żuchowski.

Sprawa dotyczy obiektów po pięciu gimnazjach – przy ul: Rawskiej, Lotniczej, Browarnej, Robotniczej, Agrykola. I tu zajdą największe zmiany.

LICEA ZMIENIĄ SWOJE LOKALIZACJE
   
– Zespół Szkół Zawodowych nr 1 z ul. Zamkowej od lat boryka się z problemami lokalowymi – mówi doradca prezydenta Elbląga Piotr Żuchowski. – By szkoła mogła się lepiej rozwijać, zostanie przeniesiona do zmodernizowanego budynku przy ul. Robotniczej. Z kolei III Liceum Ogólnokształcące, które przez 25 lat urządziło się co prawda na Saperów, ale doskonałe warunki zyska w obiektach przy Browarnej. Jest tam potężna sala gimnastyczna – przekonuje Żuchowski.

UTWORZENIE SZKOŁY PODSTAWOWEJ I PRZEDSZKOLA

Pozostaje również kwestia kampusu sportowego przy ul. Agrykola, którego w całości nie wykorzystywało gimnazjum. Planowane jest utworzenie tam szkoły podstawowej sportowej. Szczegółami ma zająć się zespół, który powoła prezydent miasta, a w skład którego wejdą nauczyciele, trenerzy sportowi oraz radni.
Najmniejsze gimnazjum przy ulicy Lotniczej zmieni się w przedszkole.

– Nie będzie zwolnień nauczycieli – podkreślał prezydent. W ubiegłym roku odchodzący na emeryturę nauczyciele otrzymywali jednorazowy dodatek w wysokości 15 tysięcy złotych.

Marek Nowosad/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj