Marynarz zapobiegł tragedii na torach w Gdańsku Wrzeszczu. „Pociąg zatrzymał się na wysokości naszych głów”

Nie wahał się ani chwili. Gdyby to zrobił, mężczyzna straciłby życie pod kołami nadjeżdżającej kolejki SKM. Podporucznik marynarki Piotr Bidziński bez zastanowienia wskoczył na tory i w ostatniej chwili odciągnął niedoszłą ofiarę spod kół pociągu.

Sytuacja miała miejsce 13 lutego około godziny 13 na dworcu SKM Gdańsk Wrzeszcz. W poniedziałek rano, ppor. mar. Piotr Bidziński, oddawał krew w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. Czekając na kolejkę, na dworcu SKM Gdańsk Wrzeszcz, zauważył mężczyznę stojącego blisko krawędzi peronu i lekko chwiejącego się na nogach. Kiedy kolejka zbliżała się do peronu, mężczyzna stracił równowagę i upadł na tory.

„POCIĄG ZATRZYMAŁ SIĘ NA WYSOKOŚCI NASZYCH GŁÓW”

– Stałem najbliżej całego zajścia. Kolejka szybko zbliżała się do peronu. Natychmiast zacząłem działać – opowiada ppor. mar. Piotr Bidziński. – Było zbyt mało czasu, żeby mężczyznę z powrotem wciągnąć na peron. Zeskoczyłem na tory. Wskoczyłem pod wystającą przy torach część peronu i dwoma szarpnięciami przyciągnąłem mężczyznę do siebie. Cała akcja trwała kilka sekund. Kolejka SKM zaczęła hamować z piskiem i zatrzymała się na wysokości naszych głów. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Znajdujący się na peronie ludzie pomogli podporucznikowi wciągnąć na peron mężczyznę. Przybiegła również Służba Ochrony Kolei i podjęła decyzję o wezwaniu pogotowia ratunkowego, które zawiozło mężczyznę do szpitala.

BOHATER SŁUŻY W OKRĘCIE ORP „HYDROGRAF”

Ppor. mar. Piotr Bidziński urodził się w 1986 roku w Starachowicach. Jest absolwentem Wydziału Mechaniczno-Elektrycznego Akademii Marynarki Wojennej z 2013 roku. Obecnie pełni służbę w grupie Okrętów Rozpoznawczych 3. Flotylli Okrętów na stanowisku dowódcy działu w Pionie Eksploatacji na okręcie ORP „Hydrograf”.

Marynarka Wojenna RP/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj