Będzie kasacja wyroku uniewinniającego prezydenta Sopotu? Tego chce prokuratura

Prokuratura chce kasacji wyroku uniewinniającego prezydenta Sopotu. Chodzi o tak zwaną aferę sopocką i zarzuty korupcyjne wobec Jacka Karnowskiego.

Prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w tej sprawie zapadł w październiku ubiegłego roku. Karnowski został uniewinniony od zarzutów przyjęcia dwóch łapówek w postaci bezpłatnych napraw samochodów wartych 17 tysięcy złotych w firmie sopockiego dilera aut oraz prac ziemnych o wartości około 2 tysięcy złotych od miejscowego przedsiębiorcy budowlanego.

Prezydent Sopotu odpowiadał też za fałszywe oświadczenie w związku z przetargiem na auta dla Urzędu Miejskiego. Jacek Karnowski napisał w nim, że z dilerem samochodowym Groblewskim nie łączy go nic poza biznesem. Ten zarzut został warunkowo umorzony. Jak poinformował Maciej Załęski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, w kasacji podniesiono, że udzielenie i przyjęcie korzyści przez osobę pełniącą funkcję publiczną może być przestępstwem nie tylko wtedy, gdy w zamian chce się osiągnąć określone działanie lub zaniechanie, ale również wówczas, gdy korzyść została udzielona w celu zapewnienia sobie przychylności urzędnika.

Prokuratura w kasacji domaga się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Jacek Karnowski wysłał w tej sprawie oświadczenie:

 

Oświadczenie w sprawie kasacji wniesionej przez prokuraturę

„Dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie” Andriej Wyszyński

Cała sprawa od początku była inspirowana i wykorzystywana politycznie, o czym świadczy m.in.: obecność Ziobry, Kurskiego i Mularczyka na sesji Rady Miasta Sopotu, czy skazujące mnie wypowiedzi medialne polityków PiS. Prokuratura wraz z CBA zaangażowały gigantyczne środki, przeprowadziły trałowe śledztwo, aby „coś na mnie znaleźć”. Mówiono o wielkiej aferze, a szybko okazało się, że nagranie jest nieautentyczne, montowane, a dyktafon zniszczony. Większość absurdalnych zarzutów umorzyła sama prokuratura. Pozostałe rozsypały się w sądach. Pomimo, że prokuratura usilnie starała się mnie oskarżyć np.: o montownie części od Polo do VW Busa. W mojej sprawie orzekało łącznie 24 niezależnych sędziów. Nie znaleziono nic, bo zawsze działałem i działam zgodnie z prawem. Niestety nie mam złudzeń, że dalej będę obiektem ataków i pomówień, a moja sprawa nadal będzie wykorzystywana do walki politycznej przez obecnie rządzących, którzy coraz bardziej zawłaszczają państwo polskie i chcą sobie podporządkować wszystko, łącznie z niezależnym sądownictwem.

 

Jacek Karnowski

Prezydent Sopotu

 

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj