Ta zapomniana choroba weneryczna znów się odezwała. „Choruje coraz więcej osób”

2ndsyphil1

Czterokrotnie wzrosła liczba osób chorujących na kiłę na Pomorzu. Statystyki sprzed roku mówią o 122 zarażonych osobach, a jeszcze kilka lat wcześniej było ich mniej niż 30 rocznie. Wśród zarażonych kiłą w 2016 roku było pięcioro nastolatków, z których najmłodszy miał 15 lat.

– Nikt nie prowadzi badań przesiewowych a chorujący zarażają innych – mówi dr Maria Hlebowicz z Kliniki Chorób Zakaźnych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Pacjenci są zaskoczeni, a wielu nawet nie słyszało o takiej chorobie.

Lekarka dodaje, że od czasu kiedy zaprzestano w Polsce badań kontrolnych, kiła nie jest leczona u osób zarażonych, ale nie mających objawów. Kontrole prowadzi się tylko u kobiet ciężarnych. – Rok temu mieliśmy w klinice jedną pacjentkę w ciąży z kiłą. Nie jesteśmy jeszcze w połowie bieżącego roku i już mamy kolejną chorą ciężarną. 

WŚRÓD CHORYCH PIĘCIORO NASTOLATKÓW

Wzrost zachorowań na kiłę potwierdza sanepid. Tomasz Augustyniak, Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Gdańsk wyjaśnia, że wzrost jest widoczny zwłaszcza w ciągu ostatnich 2-3 lat. W 2016 roku w województwie pomorskim zostały zgłoszone 122 przypadki zachorowań na kiłę, w tym 105 wśród mieszkańców miast i 17 na wsi.

– Chorują głównie mężczyźni w grupie wiekowej 20-44 lat – wyjaśnia Tomasz Augustyniak. Dodaje, że wśród chorych była piątka nastolatków w wieku 15-19 lat, trzy dziewczynki i dwóch chłopców.

NIE MA BADAŃ PRZESIEWOWYCH

Kiła jest choroba weneryczną, przenoszoną drogą płciową. W okresie utajonym choroba nie daje widocznych objawów i jest wtedy najbardziej niebezpieczna. – Wówczas osoba chora zaraża innych, nie wiedząc, że to robi – tłumaczy dr Maria Hlebowicz.

– Kiedy studiowałam medycynę, uczyliśmy się o kile, ale nikt jej nie widział, bo były masowe badania serologiczne, których od kilkunastu lat nie ma. Wyłapywało się i leczyło bezobjawowych pacjentów i choroba się nie roznosiła. Teraz mamy od kilku lat wzrost zachorowań i trzeba z tym coś zrobić – uważa lekarka.

Tak może wyglądać wysypka u osoby zarażonej kiłą. Fot.Wikipedia.org

CZTEROKROTNY WZROST

W ciągu ostatnich lat przypadków kiły na Pomorzu jest więcej, niż jeszcze parę lat temu. Pokazują to statystyki.

2016 r. – 122 – w Polsce 1612
2015 r. – 89
2014 r. – 69
2013 r. – 42
2012 r. – 32
2011 r. – 26
2010 r. – 29 – w Polsce 659
2009 r. – 54

Objawy kiły są różne w zależności od etapu choroby. Pierwsze to owrzodzenie na genitaliach, które pojawia się ok. 3 tygodnie po zarażeniu. Kolejne to wysypka, którą można pomylić z alergiczną.

Jeśli osoba chorująca ma zmiany w obrębie ust, można zarazić się przez pocałunek. Podawanie ręki nie prowadzi do przeniesienia zakażenia. Nieleczona kiła może doprowadzić do zmian w układach nerwowym i krążenia. Choroba jest najbardziej zaraźliwa w ciągu pierwszych dwóch lat.

Joanna Matuszewska
Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj