– Ostateczna decyzja lokalizacyjna dotycząca budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną powinna zapaść jeszcze w tym roku – informuje w rozmowie z PAP Grzegorz Witkowski, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
W tej chwili są prowadzone badania dotyczące ruchu rumowiska, jest przygotowywana koncepcja inwestycji, dokumenty dotyczące oddziaływania na środowisko. Raportu środowiskowego możemy spodziewać się również w tym roku, ale na ostateczną decyzję środowiskową trzeba będzie poczekać do roku 2018. Zgodnie z umową do końca wakacji przyszłego roku ma być gotowy projekt wykonawczy kanału żeglugowego – powiedział Witkowski.
– Na obecnym etapie zbyt wcześnie mówić o oddziaływaniu inwestycji na środowisko czy też o ewentualnych działaniach kompensacyjnych związanych z przedsięwzięciem, takich jak sztuczne wyspy na Zalewie Wiślanym itp. Musimy zaczekać na zakończenie wspomnianych prac – dodał wiceminister.
NOWY KANAŁ
Witkowski przyznał, że budowa kanału w okolicy Nowego Światu w gminie Sztutowo (między Skowronkami a Przebrnem) jest bardzo prawdopodobna. – Ostateczną i optymalną lokalizację będzie można wskazać jednak dopiero po przygotowaniu wspomnianego raportu środowiskowego – zastrzegł.
Wiceminister zapewnił, iż resort jest w stałym kontakcie z Komisją Europejską, która czeka przede wszystkim na decyzję środowiskową dotyczącą budowy. – Będą zachowane wszelkie procedury i dyrektywy. Nikt nie zamierza iść na skróty – podkreślił.
PRIORYTETOWA INWESTYCJA
Witkowski przypomniał, iż połączenie Zalewu Wiślanego i Zatoki Gdańskiej kanałem przez Mierzeję Wiślaną to jedna z priorytetowych inwestycji obecnego rządu i Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Kanał w nowej sytuacji geopolitycznej Polski i wschodnich obszarów Unii Europejskiej ma obecnie znaczenie przede wszystkim ze względu na potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa tej części Polski i wschodniej granicy Unii. Realizacja projektu umożliwi swobodny i nieograniczony dostęp jednostek Marynarki Wojennej i Straży Granicznej do portów Zalewu Wiślanego. Budowa drogi wodnej będzie rzeczywiście gwarantem bezpieczeństwa morskiego naszego kraju.
NIEZALEŻNIE OD ROSJI
Bardzo istotne są też aspekty rozwoju gospodarczego i turystycznego tych obszarów. Nowa droga wodna umożliwi swobodną żeglugę statków morskich do portu w Elblągu i pozostałych portów Zalewu Wiślanego, będących portami Unii Europejskiej.
– Obecnie cały transport i cała żegluga pomiędzy Zalewem Wiślanym a Zatoką Gdańską jest uzależniona od Federacji Rosyjskiej. Nie możemy się godzić na to, by Moskwa decydowała, jakie jednostki i kiedy wpłyną z Zatoki Pomorskiej na Zalew i odwrotnie – powiedział podsekretarz stanu przypominając, że w Elblągu utworzono dowództwo wielonarodowościowe z udziałem wojsk Stanów Zjednoczonych.
„LICZYMY NA ROZSĄDEK EKOLOGÓW”
Wiceminister przyznaje, iż nie dziwi go niezadowolenie Federacji Rosyjskiej z powodu planowanej budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję. Federacja wolałaby zachować swoje wpływy w tym rejonie. Wiceminister nie wykluczył też nieformalnych działań Rosjan w celu utrudnienia realizacji inwestycji, np. poprzez aktywizowanie środowisk ekologicznych.
– Liczymy na rozsądek ekologów wierząc, że te środowiska będą odporne na jakiekolwiek próby manipulacji ze strony Federacji i w sposób autentyczny będą działać w ochronie przyrody, a nie interesów Rosji – zaapelował. – Budowa kanału żeglugowego jest jednym z priorytetów rządu pani premier Beaty Szydło i naszego ministerstwa. Inwestycja zyskała poparcie parlamentarzystów i prezydenta RP. Jesteśmy zdeterminowani, by doprowadzić to przedsięwzięcie do końca – dodał.
SZEREG INWESTYCJI
Wiceminister zwrócił uwagę, że w związku z planowaną inwestycją władze Elbląga zobowiązały się do szeregu inwestycji infrastrukturalnych w samym porcie jak i poprawiających jego dostępność. – Pojawią się nowe drogi, będzie nowa linia kolejowa itd. – wyliczał.
Witkowski podkreślił, że Elbląg dzięki kanałowi żeglugowemu ma szansę stać się klasycznym portem feederowym, miejscem skąd towary będą wysyłane do większych portów. Będzie mógł chociażby przejmować towary z południa Europy przedłużając torem wodnym trasę S7. Dodatkowym atutem mogą być niższe opłaty przeładunkowe niż w większych portach.
KORZYŚCI DLA WSZYSTKICH?
Wiceminister uspokajał też mieszkańców Mierzei Wiślanej, zwłaszcza Krynicy Morskiej zapewniając, iż inwestycja przyniesie wszystkim korzyści. Dementował obawy dotyczące paraliżu komunikacji. Ruch kołowy będzie zapewniony non stop, a to dzięki systemowi dwóch dwukierunkowych mostów zwodzonych, z których zawsze przynajmniej jeden będzie opuszczony.
Według planów pod koniec przyszłorocznych wakacji powinien być gotowy projekt wykonawczy a na przełomie 2018 i 2019 roku ruszyć mają prace budowlane. W roku 2022 pierwszy statek powinien przepłynąć nowym torem żeglugowym przez Mierzeję. Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 880 mln zł.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć 1,3 km długości i 5 metrów głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości – 20 m.
PAP/mili