Po dwóch latach kładka w Ustce znowu działa. Ale w określonych godzinach

Ustka.kadka1

Po prawie dwóch latach przerwy kładka nad kanałem portowym w Ustce znowu działa. W kilkadziesiąt sekund można dostać z jednej na drugą stronę portu. Naokoło to dystans około dwóch kilometrów.

Przeprawa była nieczynna od sierpnia 2015 roku, gdy przesuwny most podczas otwierania zaczął wpadać w drgania. Kładkę wyłączono z eksploatacji. 29 kwietnia uruchomioną ją ponownie.

Mieszkańcy Ustki mówią, że to bardzo dobra informacja, kładka znacznie ułatwi komunikację pomiędzy wschodnią a częścią miasta. Na razie z kładki można skorzystać w godzinach 10-19, po 15 czerwca czas funkcjonowania przeprawy ma się wydłużyć. Przechodzimy o każdej pełnej godzinie.

SPÓR O KŁADKĘ

Pierwotnie sądzono, że naprawa ma kosztować około dwóch milionów złotych. Takiej kwoty od Ustki żądała firma, która zaprojektowała i wykonała kładkę. Burmistrz Ustki odmówił zapłacenia powołał biegłego, który orzekł, że wystarczy poprawienie naciągów mostu. Jesienią zostanie też przeprojektowane i wymienione górne łożysko w pylonie. Kładka jest bezpieczna. Nadzór budowlany wydał zgodę na jej użytkowanie.

– Cieszę się, że udało nam uruchomić przeprawę jeszcze przed majówką, kładka będzie monitorowana. Po tysiącu operacji otwarcia będzie ponownie zbadana i sprawdzona przez biegłego. Nie ma żadnych obaw, można z mostu korzystać – mówi burmistrz Ustki Jacek Graczyk.

SPRAWA PRZED SĄDEM

Firma Hydro Naval, która zaprojektowała i zbudowała most uważała, że kłopoty z eksploatacją kładki i drgania
to efekt budowy pobliskiego nowego basenu portowego. Zdaniem firmy przez roboty budowlane i wykopy jeden
z naciągów pylonu stracił stabilność. Władze Ustki nie zgadzały się z tą opinią i sprawa trafiła do sądu. Sporu prawnego jeszcze nie rozstrzygnięto.

Przemysław Woś/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj