Będzie nowoczesna spalarnia w Szadółkach. Zniknie uciążliwy smród [FOTO]

Zwiększenie odzysku surowców i produkcji „zielonej” energii, ograniczenie oddziaływania na otoczenie i upowszechnienie usług dla mieszkańców. Za pięć lat między innymi takim inwestycjom, Szadółki będą najnowocześniejszym zakładem utylizacyjnym w Polsce.

Nowy prezes Zakładu Utylizacyjnego przedstawił swoje plany. To cztery strategiczne cele gdańskiego zakładu na najbliższe pięć lat.

ZNIKNIE FETOR

Powstaną nowoczesna kompostownia i spalarnia. W konsekwencji liczba składowanych odpadów ma zmniejszyć się z ponad 20 do 10 procent. Zniknie także uciążliwy smród. – Utylizacja jest dziś najmniej pożądana. Na wysypisko trafiają odpady, z którymi już nic nie da się zrobić. My chcemy nastawić się na wydobycie z odpadów surowca i energii – zapewnia Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.

Wysypisko na Szadółkach już teraz posiada sortownię. Nowe inwestycje pozwolą jednak unowocześnić i zoptymalizować pracę zakładu. – Kompostownia, która powstanie, pozwoli na recykling części biologicznej – zauważa Michał Dzioba. I dodaje: – Dla różnych odpadów potrzebna jest różna technologia. To jest ten miks, który tworzy cykl kompleksowego zagospodarowania odpadów. Sprawi to, że będziemy najnowocześniejszym zakładem, który ma wszystkie zintegrowane elementy – zapowiada prezes Dzioba.

KONIEC SEGREGACJI SUCHE – MOKRE

Od kwietnia przyszłego roku, dzięki rozporządzeniu Ministra Środowiska, trzeba będzie segregować odpady na pięć frakcji: papier, szkło, metale, plastik i odpady bio. Pozostaną także pojemniki na odpady zmieszane.

– System suche i mokre zniknie. Ale już dziś dzięki temu sortowaniu oraz dyscyplinie mieszkańców efekty odzysku są świetne. Będziemy mieszkańcom pomagać w szczegółowej segregacji, bo to jest też w naszym interesie – tłumaczy prezes.

Nowoczesna kompostownia ma powstać w Szadółkach do końca 2018 roku, a spalarnia ma być gotowa w 2020. Według szacunków, spalarnia wytworzy 44 tysiące MWh energii elektrycznej i 320 tysięcy GJ ciepła, które zostaną odprowadzone do sieci energetycznej. Prezes Michał Dzioba chce we współpracy z uczelniami technicznymi otworzyć również laboratorium badawcze. Jego zadaniem będzie poszukiwanie nowych technologii odzysku odpadów.

Joanna Stankiewicz/pkat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj