Gdański sąd zajął się we wtorek sprawą fałszywych oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska. Sprawa wróciła, bo prokuratura na wniosek ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry zaskarżyła poprzednią decyzję sądu. AKTUALIZACJA
Sąd w Gdańsku nie uwzględnia wniosku prokuratury o warunkowe umorzenie postępowania wobec prezydenta Gdańska. W związku z tym ruszy proces w sprawie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych Pawła Adamowicza. Akta sprawy wrócą do prokuratury w celu uzupełnienia. Proces Adamowicza ruszy we wrześniu. Sąd wyznaczy dokładną datę.
Sąd okręgowy nakazał rozpatrzyć sprawę od początku. Paweł Adamowicz został oskarżony o złożenie pięciu fałszywych oświadczeń majątkowych z lat 2010-2012. Miał nie wpisać w nich wszystkich posiadanych mieszkań i oszczędności. Tłumaczył, że błędy w oświadczeniach są wynikiem pomyłki.
BYŁO WARUNKOWE UMORZENIE
W marcu ubiegłego roku sąd zgodził się na warunkowe umorzenie postępowania na okres próby dwóch lat. Prezydent Gdańska miał zapłacić 40 tysięcy złotych na cel społeczny. Sąd uznał, że stopień społecznej szkodliwości czynu nie był znaczny i prezydent swoim działaniem nie wyrządził nikomu szkody. Nie było też dowodów na to, że pieniądze czy mieszkanie Adamowicz uzyskał w sposób nielegalny.
W oświadczeniu majątkowym według stanu na 31 grudnia 2016 roku błędów już nie było. Cały dokument można przejrzeć poniżej:
Grzegorz Armatowski/mili